Kto jest głównym bohaterem tego filmu: historia a nie ludzie. To poważny błąd. Bo niestety film jest wyciągiem z historii Irlandii lat 1920-1923. W efekcie ludzie zeszli na drugi plan. Ze smutkiem oglądam scenn miłosne między Damienem a Sinead, w których wstępem do bycia ze sobą jest roztrząsanie problemów wykonawcy wyroków śmierci, a poza jedną sceną z pocałunkami, on i ona są zwyczanymi towarzyszami partyjnymi i nikim poza tym dla siebie. A bratrstwo Damiena i Teddego? Przcież równi dobrze mogliby być w scenariuszu kumplami z podwórka i film poszłby bez przróbek.
Szkoda, szkoda, szkoda.