Ja też uważam, że ten film jest całkiem niezły - na pewno zasłużył na lepszą ocenę niż ta, która widnieje na filmwebie. A pisanie o nim jako "kuriozalnym" jest już naprawdę sporą przesadą. Nie wiem, czemu ale mam wrażenie, że gdyby nie był polski, nasi ziomkowie podchodzili by do niego z mniejszą rezerwą.
Zdjęcia wysmakowane, nie ma też żałosnego epatowania strachami, jest za to gra klimatem. Polecam.

Też uważam, a i nie rozumiem (po raz kolejny) tak niskiej noty tutaj, ale już się przyzwyczaiłam, że to co większości się podoba, na ogół mnie nie leży. Także ocenami na filmwebie nie kieruję się wcale. A film ma fantasmagoryczny klimat rodzącego się obłędu, zaś scenki kobiety w świetle zachodzącego słońca były czymś niesamowicie plastycznym. W ogóle sztuka tutaj odgrywa sporą rolę, a uwagę widza może zwrócić dbałość o takie szczegóły jak rysunki kochanków z Księgi Miłości Piotra Strumieńskiego i Angeliki. Wspaniałe! Dość rzadko się zdarza, żeby w filmie fabularnym zobaczyć tak dobre prace z wprawną kreską, a tutaj...mistrzostwo. I to nawiązanie do obrazu Podkowińskiego "Szał uniesień". Bezbłędna scena! Na pewno wrócę za jakiś czas do tego filmu.