"Wieża" to film, który leciał właśnie na polsacie. Nie powiem, że mi się nie podobał. Był całkiem wesoły i dobrze zrealizowany. Efekty pirotechniczne i poniektóre specjalne nie były takie złe i nie raziły wzroku. Aktorstwo nie przeszkadza. Z drugiej strony film jest dość nierówny, bo najpierw jest scena, która naprawdę trzyma w napięciu a potem sceny dialogowe albo jakiś drobny przestój okraszony humorem. Ogólnie mówiąc oglądało się zaskakująco dobrze, myślałem że będzie dużo gorzej - a tu - średniak, ale z jakimś klimatem. A, właśnie - ten film ma klimat horrorów sci-fi z lat 90., więc obejrzenie jego będzie całkiem wesołe, bo przypomina jak się kiedyś wypożyczało VHS-y - a podobną jakość ma "The Tower". Kilka fajnych scen akcji, wybuchów, odrobina krewki i "lekko zapalonych skórek":D. Do minusów zaliczają się przestoje, o których mówiłem i zbyt długie rozwinięcie, ale gdy już się cokolwiek zaczyna(patrz: scena z eliminacją w windzie;)), to zaczyna się jako-taka jazda. "Wieżę" mogę polecić tym, którzy chcą sobie przypomnieć atmosferę "dziewięćdziesiątek"(szczególnie muzyka charakterystyczna i sposób kręcenia), ale ci którzy wolą te nowsze, znajdą w tym filmie jedno: czyli nic. W jednym i drugim przypadku trzeba pamiętać, że to żadna świetna produkcja nie jest.