Film wypchany puszczanymi oczkami: od Danny'ego Hudsona, który wystawia do walki Logana przez jazdę z Hulka, Jarvisa aż po Dextera (którego nigdy nie widziałem, a i tak załapałem).
A scena z wyjmowaniem kuli faktycznie świetna.
Za to jestem pewien, że na długo zostanie zapamiętana scena z podawaniem sobie przez cały dom jajka Faberge - genialnie nakręcona setka, żadnego cięcia, aż się na kanapie podniosłem wczuwając w ruchy kamerzysty - od pierwszego Kingsmana nie widziałem tak dobrej sceny.
SPOILER - Ah, ze smaczków oczywiście świetny był też pan "agent" FBI czyli Arnold/Bernard mówiący o hostach :D
Ciecia tam byly ale dobrze ukryte ;) Faktycznie scena świetna choć mnie najbardziej przypadl do gustu Dexter :)
dopiero za drugim razem ogarnąłem jak świetnie zmontowane było podawanie jaja. faktycznie prawie na 1 długim ujęciu :) Takie są najlepsze. Scena z Pulp Fiction mnie rozbawiła, ale Dexter jakoś normalnie zagrał. Gadał przez zęby jak Morgan, ale oprócz chęci wyprucia flaków nie doszukałem się innego podobieństwa ^^ Ale montaż pościgów był za to świetny jak dla mnie, czyli kamera znad auta - zupełnie jakbyśmy grali w jakaś zręcznościówkę i to MY kierowali autem :) W końcu film o grach ^^