Van Wilder 1 był naprawdę dobry, trzymał poziom. A ten film to jak dla mnie porażka. Zupełnie nieśmieszne gagi, moze dwa mnie rozśmieszyły. Fabuła totalnie z dupy, jeszcze te nawiązania do 1 - pies z wielkimi jajami, wózek dziekana, żarcie na stołówce (jak gość jadł tę kiełabsę to od razu skojarzyła mi sie akcja z kremówkami). Film totalnie poniżej oczekiwań.
W sumie to jeszcze jeden widzę plus w tym filmie - nawiązania do Full Metal Jacket i Scarface'a.