Nie wiem od ilu lat jest to dzieło sztuki ale mi wystarczyła scena, w której równiutko ochlapana krwią dwójka głównych bohaterów rąbie na kawałki zabitą własnoręcznie przed chwilą parę ludzi. Jedna ręka ląduje w worku na śmieci, potem druga... Nie wiem, czy to się kwalifikuje do komedii czy do thrillera. Dla mnie było szokujące i jeśli oglądają to małolaty to nic dziwnego, że w szkołach dzieje się to, co się dzieje. Reasumując - obawiam się, że jest to obraz dla ćwierćinteligentów, którym, Bóg jeden raczy wiedzieć, co może przyjść do głowy po obejrzeniu tego czegoś....