Ja wlasnie tez ogladam. Pierwszy raz. I jestem baaardzo pozytywnie zaskoczona. :)

świetny film ... mnie również sie bardzo podoba

:-)

Też jestem w trakcie. Już zdążyłem 2 razy upuścić łzę: na scenie gdy Michael szedł na halę sportową a Sandra zabrała go do domu i w momencie gdy biologiczna matka Michaela płakała myśląc że chciała by być taką matką jak Sandra Bullock - żałowała że jej życie potoczyło się w ten sposób że mimo iż tęskni za swoim dzieckiem to jest jej wstyd pokazać się w takim stanie. Wspaniały film.

Tak, ja tez zaczelam plakac w momencie, gdy szedl na sale gimnastyczna. A potem jeszcze w wielu innych scenach, miedzy innymi jak zobaczylam jego reke po wypadku i to jak przepraszal. Wzruszajacy film, a Sandra Bullock zagrala swietnie.

Właśnie obejrzałem: Mało jest takich filmów, gdy człowiek po oglądnięciu czyje się wspaniale. Bałem się że będą jakieś mega tarapaty i zakończenie filmu będzie dobre (w sensie że skończy się dobrze) - ale na szczęście zakończenie jest piękne. Wspaniałe jest to że to wszystko wydarzyło się na prawdę.

Scena końcowa, gdy Sandra żegna się z Michaelem i ucieka płakać do samochodu, a on idzie do niej i domaga się uścisku, przeważyła szalę, i mi w tym momencie zdarzyło się uronić łzę.
Lubię filmy, gdzie panuje przewaga pozytywnych emocji nad negatywnymi. Zbyt dużo kręci się filmów, gdzie z umęczenia danego bohatera robi się główny wątek filmu. A w "Wielkim Mike'u" uwaga skupia się na budowaniu lepszego życia Michaela, jego niesamowicie pozytywnym fenomenie jako człowieku nieprzeciętnym, chociaż nieinteligentnym i jego wielkiej sile. To jest to! :)
10/10 i serducho.

,,zimnojest'' / ,,kyle007''/ ,, tchaoo'' -NIC DODAĆ NIC UJĄĆ. pozdrawiam serdecznie

Film strasznie mierny, jeśli ktoś chciałby zobaczyć prawdziwe odzwierciedlenie jakby tego co było pokazane tutaj polecam: http://www.filmweb.pl/Miasto.Gniewu

Jaki jest wg ciebie związek tych dwóch filmów skoro mam porównać ?. Po za Sandrą nie widzę ?

Z tego jak oglądałam ten film odniosłam wrażenie, że Mike był zupełnie inny od innych czarnych dzieciaków mieszkających w tej samej dzielnicy co on. Dlatego nie oskubał domu w paręnaście minut i nie poszedł zapalić mety To raz. A po drugie z tego co wiem to ta historia nie jest zmyślona lecz wydarzyła się naprawdę. Co tylko potwierdza moją tezę umieszczoną w pierwszym zdaniu.

świetny film,aż się poryczałam:)

Przyjemny, dobra gra aktorska :)