Aż trudno uwierzyć, że tak banalny scenariusz jest oparty na Kingu. Widać napisał historię żeby zrealizować zakontraktowaną ilość słów.
Poziom produkcji to również dbałość o szczegóły, a te kosztują. Umowa głównej aktorki nie obejmowała nawet zabrudzenia paznokietków...