Na film poszłam spontanicznie w dzień premiery i nie żałuję. Moje klimaty, historia fantastyczna. Nie jest to typowy Burton, ale myślę, że i tym razem pan reżyser się spisał. Najbardziej podobał mi się Waltz, świetnie zagrał rolę psychola (inaczej tego nie potrafię nazwać), Amy Adams też sobie poradziła chociaż bez rewelacji. Naprawdę przyjemny film, stąd moja wysoka ocena.