To sprawnie nakręcona biografia, ale mnie film się nie podobał. Na plus Jude Law, pozatym sam film trochę za mało pikantny.
Fry wygląda jak sobowtór Wilde'a ale poza tym to film prorodzinny a chyba raczej nie o to chodzi ,żeby pokazac jakim to dobrym ojcem i mężem był pomimo wszystko, bo wcale nie był. no, ale zakłamane biografie to chleb powszedni
Mnie trochę szkoda nie doprowadzonych do końca (nie wytłumaczonych) wątków, które przed procesem są pokazane, a nie znalazło się dla nich miejsce podczas procesu, choć w samym procesie były ważne, czy nawet decydujące. Niemniej po książkach film prezentuje się nieźle, czego się nie spodziewałam.
Na mnie największe wrażenie zrobił Michael Sheen, postać Robbiego Rossa w życiu Wilde'a jest mi szczególnie bliska, to kolejny plus, że się nie zawiodłam.