PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=426597}

Wilk z Wall Street

The Wolf of Wall Street
7,7 463 024
oceny
7,7 10 1 463024
8,0 51
ocen krytyków
Wilk z Wall Street
powrót do forum filmu Wilk z Wall Street

tj.: "Wilk z Wall Street" i "Polowanie na Wilka z Wall Street" i żałuję, że przeczytałam je na długo po
seansie filmu Scorsese, który oceniłam jak się teraz okazuje - za wysoko.

Fakt jest faktem: film spłyca całą historię Belforta, przedstawia ją w sposób jednoznacznie
zrozumiały dla mas: kasa jest zayebista, bycie oszustem popłaca, tym bardziej, że jak jest się tak
efektownym oszustem jak Jordan, to jeden z największych reżyserów nakręci o takim film, a
jeden z najpopularniejszych aktorów wcieli się w jego rolę. W porównaniu z książką film
naprawdę nie ukazuje złożoności belfortowej psychiki, siły jego nałogów i wielu innych rzeczy,
przez co cała opowiedziana historia naprawdę dużo traci.

Film nie przebija książki, smutne potwierdzenie reguły. Co więcej, myślę że niewielu ludzi po
obejrzeniu "Wilka" byli tak zajarani jego historią, że sięgnęli po książkę i nie przekonali się o tym
jak naprawdę smutne i dysfunkcyjne było życie Belforta. Bo film nie przekazuje tego nawet w
dziesięciu procentach.

ocenił(a) film na 8
sweet_anger

Dziękuje za zachęcenie mnie do przeczytania książki. Widzę, ze sprzedawanie sugestii dobrze ci idzie. :)

ocenił(a) film na 9
pinker_2

Tak, tak, jestem z działu marketingu Świata Książki, a marketing bezpośredni w sieci to nasza nowa strategia :]

ocenił(a) film na 8
sweet_anger

Ja tego tak nie odebrałam... Chodzi mi tutaj o przesłanie filmu. :) Co prawda nie ma w nim otwartej krytyki stylu życia głównego bohatera, ale jest ona ukryta w tzw. drugim dnie. Myślę, że można to uznać za zaletę filmu, bo nie mamy tutaj natrętnego moralizatorstwa, reżyser traktuje nas jak widzów inteligentnych i tylko pobudza do zastanowienia się głębiej nad tym do czego może doprowadzić pogoń za pieniędzmi, seksem i chwilowymi przyjemnościami. Weźmy np. najbardziej charakterystyczną scenę, w której Belfort próbuje wrócić samochodem do domu po zażyciu tych wszystkich dragów. Osobiście śmiałam się do rozpuku, ale z drugiej strony, to nie było zabawne, a wręcz tragiczne. Facet stracił panowanie nad własnym ciałem, jakoś nie bardzo to zachęca do takiego stylu życia. ;/ A to chyba wiadomo, że książka zawsze więcej ukaże i głębiej przedstawi nam psychikę bohatera, po prostu dla filmu byłoby to fizycznie niemożliwe. Mnie pan Scorsese zachęcił do sięgnięcia po książkę, jednakże zastanawiam się nad jej nabyciem, bo nie wiem generalnie czy się opłaca ;)

ocenił(a) film na 9
remy_rachel

Mnie ten film wcale nie rozśmieszył, a już scena z przedawkowaniem metakwalonu była po prostu smutna. W kinie wszyscy rżeli, co tłumaczę tym, że należeli tej szczęśliwej grupy ludzi, którzy nie doświadczyli na własnej skórze choroby jaką jest uzależnienie.
Mnie film zachwycił, ale po przeczytaniu książek stwierdzam, że jest tylko niezły, nic więcej.

sweet_anger

nie byłaś jedyną, ja byłam przerażona tą sceną

film jak film... Scorsese zrobił kolejny poprawny film, który nie ma nawet jak porównywać do jego lat świetności... dla mnie do obejrzenia na raz, a już z całą pewnością nie zasługiwał na nominacje, ani tym bardziej na Oscary... patrząc na karierę DiCaprio, żałuję, że facet woli marnować swój czas na takie projekty, bo występ w dobrym dramacie zapewniłby mu z marszu nagrodę Akademii, a tak to nie ma co na nią liczyć... kiedyś nie chcieli mu jej przyznać, bo uważali, że jest za młody (Gilbert czy Pokój Marvina są tego najlepszym przykładem), a teraz woli wybierać takie, a nie inne scenariusze... Inna sprawa, że w obecnych czasach nie ma aż popytu na takie filmy jak w latach 90tych, choć podejrzewam, że ludzie by z wielką przyjemnością obejrzeli taki film

ocenił(a) film na 10
sweet_anger

Może po prostu scenarzysta celowo pominął elementy nie pasujące do koncepcji nakręcenia komedii o zepsutym do szpiku kości oszuście i jego wesołym życiu? Nie wpadłeś na to? A może uważasz, że twórca taksówkarza nie potrafił pokazać mrocznych zakamarków psychiki gnojka, hedonisty?

ocenił(a) film na 9
Klonazepam

Bardzo kulawa teoria, bo ani Belfort nie był zepsuty do szpiku kości ani nie miał wesołego życia. To Scorsese tak go ukazał.
Przeczytasz książeczkę, to pogadamy, smyku.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Klonazepam

Luzik, nie spinaj się tak.
Ale skoro odebrałeś "Wilka" jako typowa komedię, to powiem ci, że czas najwyższy odstawić klony, bo ci zrobiły z mózgu siekę. Smyku :)

ocenił(a) film na 10
sweet_anger

Nie wiem co to znaczy "typowa komedia", ale jeśli w tym wyrażeniu chodziło ci o przezabawną, błyskotliwie napisaną, dynamicznie zrealizowaną i wybitnie zagraną, to tak, jest to typowa komedia. No bo co? Musical? Horror? Ciekaw jestem czego ty tam się dopatrzyłaś.

Klonazepam

no ja tam nie widziałam niczego śmiesznego... ale kwestia gustu

ocenił(a) film na 10
tolerancja91

Jesli rzucanie karłem do tarczy was nie śmieszy, to ja nie wiem w którą stronę zmierza ten świat...

ocenił(a) film na 9
Klonazepam

Masz dziwne poczucie humoru.
Na konferencjach prasowych poprzedzających premierę filmu, twórcy mówili aby nie postrzegać go jako typowej komedii.
Rzucanie karłem do tarczy nie jest śmieszne i nie ma w moim twierdzeniu poprawności politycznej. To ukazanie chorego i zdegenerowanego przez kasę świata, w którym żyją ludzie gotowi realizować coraz bardziej idiotyczne/chore pomysły w imię chooy wie czego.
Byś przeczytał książkę, byś wiedział, że Belfort na kanwie którego wspomnień powstał scenariusz filmu, doszedł do takich wniosków.
W filmie refleksji zabrakło. A znając kunszt Scorsese, gdyby się takowa w nim znalazła, wcale nie musiałaby być nudnie moralistyczna.

ocenił(a) film na 10
sweet_anger

Po pierwsze, to, że ciebie nie śmieszy rzucanie karłem do tarczy, to jeszcze nie oznacza, że to nie jest zabawne. Dwa, mam zupełnie gdzieś co twórcy o nim mówią, po to mi bozia dała mózg, żebym mógł sam odróżnić komedie od horroru, czy romansu. Po trzecie, co ty mi piszesz za smuty o książkach jakiegoś przećpanego degenerata? To jest film, oddzielne dzieło, którego wymowy belfort się raczej nie wstydzi, biorąc pod uwagę, że sam w nim zagrał. Po czwarte, w końcu ktoś zrobił film o tym, że hajs, dragi, dziwki i jachty są cool, a nie ukrywam, że zawsze o tym marzyłem. I to z takim rozmachem. I po piąte, najważniejsze, jeśli zjedziesz pare tematów w dół, zobaczysz, że niektórzy ludzie odbierają to arcydzieło właśnie jako krytykę "zdegenerowanego przez kasę świata", mimo, że to super lamerskie. Skoro jednak ty tego nie zauważyłaś, oznacza to, że to co widziałaś, ci się podobało i słusznie bo nie ma to jak dragi, jachty i cycki.

ocenił(a) film na 9
Klonazepam

Aaa, czyli pustułek!
Rozumiem, cofam wszystko, co napisałam und pozdrawiam :]

ocenił(a) film na 10
sweet_anger

Zupełnie jak twój idol, którego dwie książki przeczytałaś. Mam nadzieję, że moje posty czytasz równie wnikliwie. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Klonazepam

Nie odgapiaj z tym pozdrawianiem.

ocenił(a) film na 10
sweet_anger

A swoją drogą, fajnie masz jak czytasz jakieś gnioty przećpanego przygłupa hahaha. A proust, steinbeck i dostojewski się pewnie kurzą. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Klonazepam

Dobranoc, smyku.

ocenił(a) film na 7
Klonazepam

Ale z ciebie prostak. Przegrywasz merytorycznie, to wjazdy osobiste - w stosunku do kobiety, której nie znasz. No ale cóż, internet jest anonimowy, więc każdy może być złamasem bezkarnie :) Kobiecie należy się szacunek - jeśli mama cię tego nie nauczyła pozwól, że ci o tym przypomnę.

Bez pozdrowień.

ocenił(a) film na 10
megoznik

I tak nie poruchasz.

ocenił(a) film na 7
Klonazepam

Do tego jeszcze publicznie przyznałeś mi, że jesteś idiotą - gratuluję.
Jak nie potrafisz zachować się jak facet i przeprosić panią, to chociaż miej tyle przyzwoitości i więcej nie pisz w tym temacie. Facet do faceta to rozumiem, ale gdy zwracasz się do kobiety debilu to jakiś choćby śladowy szacunek się należy. Także stul japę i skończ się kompromitować knurze, bo udowadniasz tylko jakim jesteś zerem.

ocenił(a) film na 10
megoznik

ohohohoho szlachetny nastoletni fan harrego pottera przyszedł bronić niewinnej białogłowej. żałosne, jak już mówiłem, nie poruchasz. a co do mojego traktowania kobiet, to jestem stuprocentowym feministą, natomiast do gimbusów i idiotów mój stosunek jest nieco ostrzejszy, więc z łaski swojej, won z mojego tematu, lekcje odrabiać, dzieciaczku.

ocenił(a) film na 7
Klonazepam

Dzieciaka to sobie znajdź w domu klownie.

Nie potrafisz się zachować jak przystało na faceta to morda w kubeł bo jesteś miękka faja.
Lat mam 29. A na gimba to mi ty wyglądasz, bo jak ktoś się wychował przed powstaniem gimnazjum to ma przynajmniej tą elementarną wiedzę na temat tego co wypada w stosunku do kobiety, a co nie. Ty nie. Ok, twoja sprawa. Jesteś burakiem i tyle i takim się to mówi prosto w twarz i po mordzie leje w towarzystwie :) Bez żadnych skrupułów.

ocenił(a) film na 10
megoznik

Dobra dziadek nie spinaj się, bo w twoim wieku serce już nie to.

Ja ci mówię i weź do serca moje słowa. To, że tobie nakazano szanować kogokolwiek tylko i wyłącznie za to, co ma między nogami, to jeszcze nie znaczy, że każdy jest tak bezrozumną istotą. Ja w przeciwieństwie do ciebie, swój mózg mam po to, żeby samemu myśleć i decydować komu mój szacunek się należy, a komu nie. Do dziewczynki, która założyła ten temat, mam stosunek ambiwalentny. Może i głupiutka i nie potrafi zrozumieć prostych rzeczy, ale żeby jej nie szanować, to nie. Niczym sobie na to nie zasłużyła, nie jej wina, że urodziła się jako przedstawicielka płci głupszej. Co do ciebie dziadek, to przechwalanie się w internecie jak to byś mnie po mordzie lał, nie robi na mnie większego wrażenia. Serio, ja mogę posunąć się dalej i napisać, że jakbym cię spotkał, to bym skakał po głowie i jadł zjadał genitalia twoich wnuków, ale nie napiszę tego, bo to zbyt żałosne na mój poziom. Dobrze ci więc radzę dziadek, wracaj do harego potera i idź w nocy z różdżką w miasto może uratujesz jakąś wspaniałą, krystalicznie czystą blond dziewicę przed gwałtem, czy coś. Oczywiście o ile dożyjesz do wieczora, bo w twoim wieku, to nigdy nic nie wiadomo...

ocenił(a) film na 7
Klonazepam

Synek, ty uważasz siebie za myślącego?
No popatrz, a ja widzę jedynie bezmyślnego młokosa, co nie ma jaj, żeby przyznać się do swoich błędów.

Stwierdzam z przykrością, że niestety pomyliłeś odwagę z odważnikiem. I zostawmy to w tym miejscu.

ocenił(a) film na 10
megoznik

Morda, lapsie.

ocenił(a) film na 5
sweet_anger

Potwierdzam Twoją wypowiedź.
Przeczytałem obydwie części Wilka z Wall Street zanim obejrzałem film. Chociaż nie ciągnęło mnie aby przeczytać owe książki (uważałem że będą po prostu słabe) to jednak seria Wilka z Wall Street mile mnie zaskoczyła. Jestem historią Belforta po prostu zachwycony.
Po obejrzeniu filmu (po którym spodziewałem się o wiele więcej, nie tak jak przy książkach, oh ironio..) naprawdę się zawiodłem. Mógł to być naprawdę rewelacyjny film gdyby - tak jak mówisz - padło światło na takie, powiedzmy, "prawdziwe" życie Belforta.
Szkoda, ale tak czy inaczej książka jest rewelacyjna. Polecam przeczytać.

ocenił(a) film na 8
sweet_anger

Nie czytałam książek Belforta bo ta historia aż tak mnie nie zafascynowała. Ale w porównaniu filmu z książką to nawet Ojciec Chrzestny słabo wypada jako ładne streszczenie i nic więcej (no dobra, muzyka, aktorzy itp., ale ja mówię o historii i spłycaniu postaci), serial Gra o Tron w porównaniu z książką jest wręcz nudna. Znam tylko dwa filmy dorównujące książce Skazani na Shawshank (ale to opowiadanie/minipowieść) i Podziemny Krąg.
Nie rozumiem więc tych oburzeń że film nie oddaje wszystkiego co jest w książce, bo to przecież Oczywistość.

Film świetny, nie wiem czego ludzie się czepiają. Dostajemy dokładnie to co było w zapowiedziach, a ludzie oczekują czegoś innego. To chyba kwestia ludzkiej skłonności do narzekania.
Reżyser postanowił pokazać tą historię od takiej a nie innej strony i świetnie mu to wyszło.
Pozostaje mieć nadzieję że zachęcony sukcesem tego filmu inny reżyser zdecyduję się pokazać historię Belforta od dramatycznej strony. Czego nie obejrzę tak chętnie bo za dramatami nie przepadam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones