Miałem okazje ostatnio obejrzeć ten film po jakichś 17 latach od kinowego seansu .
I niestety film okazał się [według mnie] na dzisiejsze czasy ''niewypałem'' taki jest po prostu teraźniejszy obraz tego filmu , wszystkie sceny akcji tak sztuczne , nie chodzi mi o grę aktorów , lecz o efekty które były ''śmiechu warte'' ..........
A ja właśnie dlatego go lubię, podobnie jak "Ptaki", dzięki efektom "niespecjalnym" :D wiadomo, są śmieszne, momentami wręcz komiczne, ale nadają mu takiego "smaczku"...
Zgadzam się, wykonanie techniczne nie za dobre, dla mnie te sceny: przemiana, dziwne miny, wytrzeszczanie zębów, skoki w dal, wilkołak leci w zwolnionym tempie z nożycami były raczej komiczne i groteskowe niż straszne.