tylko, żeby sprawdzić czy film nie niesie za sobą konkluzji typu czujesz się kuropatwą to kuropatwą jesteś i masz prawo być a na dodatek wszyscy w okół a dokładnie cale społeczeństwo jako kuropatwę zaakceptować Cie muszą, zwracać się per kuropatwa (bezosobowo ??), robić wszystko, nawet kosztem innych czy zwykłego rozsądku bo inaczej przypinamy łatkę "rasista", "ksenofob", "zacofaniec". Z trailera poniekąd można było taki wniosek wyciągnąć. Może dlatego, ze ta chora agenda jest obecnie forsowana na zachodzie co raz mocniej, szczególnie w mediach czy filmie. Mam nadzieje, ze będzie to tylko dobry dramat
Oj ktoś tu ma frustracje. I nie rozumie przerysowanego konceptu filmu arthouse'owego jako alegorii do kwestii animizmu, no i prostego motywu- "człowiek też część natury" który tu jest podkręcony dla intencjonalnie dziwnego efektu. Poza tym to dużo mówi, że wrzucasz projekcję na coś czego jeszcze nie oglądałeś, tylko po to aby potwierdzić jakieś zdenerwowanie związane z niezrozumieniem problemu mniejszości rasowych i seksualnych. Bardzo dziwne. Sam film zbiera mieszane recenzje i wynika z nich, że używa pomysłu ludzi czujących się jak zwierzęta właśnie jako wehikułu dla dramatu i abstrakcyjnych pytań o ludzkie zachowania. Gdzie dopatrzyłeś się "chorej agendy" to ja nie wiem. Rasizm np. o którym wspominasz jest chorą agendą- "o nie! ktoś jest inny ode mnie! Przeniosę pewne lęki na jego osobę i będę sądzić, że jako przedstawiciel większości mam problem!" A ksenofobem też niewarto być. Fajnie jest być otwartym do ludzi i poznawać nowych, i nie dać opanować własnego myślenia przez durne stereotypy. Nie wiem więc jaki masz problem z powyższymi łatkami. Jeśli ktoś robi szkodę drugiej osobie, (a sorry np. hetero mężczyźni nie byli zabijani na ulicy za bycie jakimiś, jak np. osoby po tranzycji w czasie manifestacji Stonewall) nie umie egzystować z szacunkiem w ramach społeczeństwa i objąć swoim "rozumem" tego, że jako ludzie jesteśmy bardzo różnorodnym gatunkiem i to jest spoko, to nie wiem gdzie masz te obawy. Also zaimki nie gryzą. Wszyscy ich używamy, jak ktoś woli liczbę mnogą to świat się nie wali. A możemy pokazać jemu/jej/im, że po ludzku szanujemy prawo do tożsamości, zamiast wchodzić w nią niegrzecznie ze swoimi butami. Pozdrawiam.
W tym rzecz. Boimy się tej wizji szczęśliwości, gdzie przywiązanie do własnej płci urodzeniowej czy tradycyjna orientacja będzie "nudnym stereotypem".
Obawy mające podstawy. Może akurat nie jest to ten, ale na pewno należy spodziewać się takich filmów. Na razie banalnie https://www.filmweb.pl/film/Dziewczynka-2020-860409