widziałem na festiwalu w Gdyni; krótko mówiąc - genialny film. mam nadzieję, że dzięki międzynarodowej obsadzie uda mu się zyskać widzów także poza Polską.
Natomiast ja jestem po wczorajszym seansie w Kinotece. Pokaz filmu odbył się w ramach Międzynarodowego Warszawskiego Festiwalu Filmowego.
Filmidło bawi i przestrasza, choć na poły bajkowe, to szczerze wzrusza. Polecam!
Też byłam w Gdyni, też jestem na tak. Ciekawa historia, klimat stasiukowy dobrze zarysowany. Tylko dlaczego Jiří Macháček mówi nie swoim glosem??! (jak się domyślam dubbing w wykonaniu Malajkata).
Straszne?Może i straszne, ale Andrzej nie był Czechem i musiał mówić po polsku. Ja dopiero po chwili zorientowałam się że to Machacek, bo pamiętam go pod zupełnie inną postacią :)
Świetny film! Też widziałam go w Gdyni, a obok mnie Cielecka siedziała i była zachwycona :)