Kolejne amerykańskie gówno, traktujące widza, jak bezmózga. Poziom bredni przekracza wszelkie granice. To jest film dla amerykańskiego rednecka, któremu się wydaje, programowanie jest proste jak pisanie muzyki country. Ewentualnie dla polskiego wiejskiego wielbiciela disco polo, który myśli, że jeśli potrafi przeglądać Facebooka, to mógłby stworzyć podziemne Allegro.