Są filmy które lepiej żeby nie powstały, to jeden z nich. Zapewne TFU-rcom wpadnie z powodu tego filmu kilkaset tysięcy dolarów, ale Świat bez tego filmu byłby po prostu lepszy. Szkoda każdego bita w zapisie tego filmu, każdego elektronu biorącego udział w projekcji, każdej sekundy która poświęci widz. Już lepiej iść popatrzeć jak się woda w kiblu kręci, więcej mądrości z tych obserwacji wyniknie.
Film jest nieskończenie głupi; profesjonalni zabójcy zachowują się jak dzieci z przedszkola. Nie ma w ich zachowaniu krzty logiki. Człowiekowi jest samemu siebie żal, że marnuje czas oglądając go. Czekam i czekam, może nastąpi jakiś zwrot akcji. Może okaże się że to wszystko się śni? Może to jakiś matrix? Nie! Nudno i głupio jest od początku do końca, suspensu brak! Widziałem już kilka głupich filmów, ale były one chociaż zabawne... Tutaj nic takiego się nie dzieje jest śmiertelna powaga i srogie miny, które zamiast groźne, są żałosne. Główna postać(słowo "bohater" byłoby nadużyciem) gra tak sztywno i kanciasto, że go nawet śliczna buźka nie ratuje. Nie wiem co tu robi Anthony Hopkins (???) Po obejrzeniu "Ojca" gdzie był rewelacyjny tu daje popis rozmieniania się na drobne. Żal.