a to "coś" koło filmu nawet nie leżało. Scenariusz wskazujący na ograniczenie umysłowe autora, celebryci którzy między jedną "ścianką" a drugą wpadli na plan poudawać że są aktorami a nie celebrytami i Domagała którego maniera grania w "Dzień dobry..." jakoś dała rade zabawić, tak tu po prostu wkurza. Na siłę udawanie idioty. Po kiego grzyba? Totalna strata czasu i zgrzytanie zębów. Wracajcie do TVN i Polsatu - celebryci i tam się kiście we własnym sosie.