Idealne - jeśli człowiek chce trochę przewietrzyć mózg, szkoda, że raczej śmiesznie nie było. Choć nie ukrywam, że oglądałam do końca i nawet byłam ciekawa dalszych losów. Film oceniam jako niezły, ponieważ jest całkiem przyjemnie zrobiony, a polskiego filmu w tych klimatach nie widziałam od czasów, kiedy jeszcze chodziłam do kina na filmy typu "Weekend", czyli... w podstawówce. :D Obejrzałam, z 3 powodów: 1) Filip Bobek, 2) Antek Królikowski 3) Cos nieco mniej wymagającego było mi potrzebne. I dlatego nie zawiodłam się. :)