PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=127025}

Wojna światów

War of the Worlds
6,3 266 317
ocen
6,3 10 1 266317
6,4 30
ocen krytyków
Wojna światów
powrót do forum filmu Wojna światów

Witam. Jako wielki fan "Wojny światów" Spielberga postanowiłem przetłumaczyć tekst, który powinien pomóc w wyjaśnieniu pewnych mniej lub bardziej niezrozumiałych fragmentów tego filmu. Poniższy materiał pochodzi częściowo z zagranicznego forum gdzie także i ja zabierałem głos i jestem jego współtwórcą. Was także zapraszam do dyskusji.
------------------------------ ------------------
(1) Czy trójnogi zostały zabite przez ptaki?

Nie! Obcy zostali zabici przez bakterie (zob. 2). Ptaki zostały użyte aby pokazać ludziom, że pole siłowe nie działa.

(2) Co zabiło kosmitów?

Ziemskie bakterie ich zabiły. Na końcu Morgan Freeman (narrator) mówi nam, że ludzie poświęcili miliardy istnień aby przystosować się i zdobyć prawo do życia z bakteriami na Ziemi. Oczywiście mowa o ewolucji. Człowiek przekształcając się w istotę znaną dzisiaj stał się odporny na większość podstawowych drobnoustrojów. A kosmici oczywiście nie. Nie wyjaśniono nam dlaczego. Opowieść jest przedstawiona z punktu widzenia Ray'a. Naszym zadaniem nie było poznanie czy zrozumienie technologii ani historii obcych. Gdy obcy przybyli pierwszy raz na Ziemię ludzi jeszcze nie było a więc i naszych zarazków ani chorób.

(3) Dlaczego nie pokazują nam innych atakowanych krajów lub miast?

Ponieważ film jest o Ray'u i o jego zmaganiach aby przetrwać. Wszystko jest przedstawione z punktu widzenia głównego bohatera.

(4) Dlaczego zaatakowali właśnie teraz? Dlaczego nie wtedy gdy nie było ludzi albo jeszcze dalej w przeszłości?

Po prostu przybyli tu aby zająć naszą planetę a do tego potrzebowali ludzi, których przerabiali na nawóz, który zaś był potrzebny do uprawiania czeronych roślin. Więc dlaczego nie poczekali jeszcze dłużej, gdy będzie nas więcej? Widocznie obawiali się, że później możemy mieć już broń, która mogłaby im zagrozić. Czekali do ostatniej chwili zanim moglibyśmy stawić im opór.

(4b) Więc dlaczego zamieniali nas w popiół na początku?

Aby nas przerazić, zadać cios. Tysiąc straconych ciał jest niczym w porównaniu do miliardów, z których mogli wyssać krew... mała strata.

(5) Czy Tim Robbins (Ogilvy) musiał zginąć?

A widziałeś ciało? Skąd wiesz, że nie żyje. Poza tym Ray chronił swoją córkę. Ja też zabiłbym gościa, który naraża życie mojego dziecka. Jego
szalone krzyki mogły znowu przyciągnąć niechcianą uwagę. Jeśli o mnie chodzi to jednak wydaje mi się, że go zabił.

(6) Jakim cudem Robbie (syn) przeżył?

Nie wiem. Powtarzam, to była chistoria opowiedziana z punktu widzenia Ray'a. Nie widzimy tego czego nie widzi Ray i nie widzimy Robbie'go gdy wbiega za wzgórze. Może się schował, może dotarł do Bostonu z wojskiem. Jest wiele możliwości.

(7) Jakim cudem trójnogi przetrwały pod ziemią tak długo bez wykrycia?

Trójnogi mogły mieć jakiś mechanizm kamuflujący. Nie wiemy tego ponieważ nie powinniśmy znać ich technologii. Albo trójnogi mogły być zakopane bardzo głęboko. Na Ziemi jest niewiele miejsc gdzie wiemy co znajduje się poniżej 1,5 km. Poza tym głowy trójnogów były stsunkowo niewielkich rozmiarów i mogły być zakopane w jakichś kapsułach ze zwiniętymi nogami.

(8) O co chodziło z tymi czerwonymi roślinami?

Mogły służyć do przystosowania Ziemi do warunków życia obcych. Kosmici przybyli z Marsa, który jest czerwony. W latach gdy Wells pisał książkę (koniec XIX w.) nie wiedziano skąd bierze się ten kolor i Wells wytłumaczył to w ten sposób. Kosmici wyraźnie używali naszej krwi do opylania tych roślin czyli je świadomie uprawiali.

(9) Dlaczego impuls elektromagnetyczny nie wpłynął na kamerę, cewkę na półce, itp.?

Po pierwsze nie znamy do końca działania impulsu kosmitów i nie wiemy na co dokładnie miał wpływ. Po drugie gość z kamerą mógł być wystarczająco daleko gdy błyskawica uderzyła w skrzyżowanie. Nie wiemy czy jego samochód został unieruchomiony przez impuls czy może po prostu się tam zatrzymał po burzy żeby to sfilmować. Wątek z kamerą był bardzo potrzebny w całym filmie. To dzięki kamerom (które działały na świecie) w wozie transmisyjnym Ray dowiaduje się w jaki sposób obcy przenikli do trójnogów. Jeśli chodzi o aparat fotograficzny u jednego faceta to wyraźnie widać, że był ręcznie przewijany po każdym zdjęciu... bez elektroniki.

(10) Dlaczego działały pojazdy wojskowe?

Z dwóch powodów: pojazdy nie były w zasięgu impulsu oraz dlatego, że pojazdy wojskowe posiadają stosunkowo proste silniki diesla, które
są odporne na działanie impulsów elektromagnetycznych. A więc dlaczego nie było na drogach innych pojazdów? Prawdopodobnie przejechały zanim Ray dotarł do autostrady. Stąd przejzdna droga, która tylu widzów zaskoczyła.

(11) Co wypłynęło z zestrzelonego trójnoga po otwarciu włazu?

To proste, nie wiemy i pewnie się nie dowiemy. Można się tylko znowu domyślać ale jeśli nie wiedział Ray to i my nie wiemy. Może to ludzka krew zmieszana z jakimś środkiem do nawożenia, a może jakiegoś rodzaju płyny podczymujące kosmitów przy życiu. A może obcy był tak przerażony, że narobił w gacie ;) Niektórzy twierdzą, że mógł to być rodzaj paliwa dla trójnogów i gdy oberwał doszło jakiegoś wycieku.

(12) Jak działają ich pola siłowe? Jak mogą osłaniać od pocisków a ludzi przepuszczać?

Ponownie, wiemy tylko tyle ile wie Ray. Może osłony przepuszczają obiekty organiczne a zatrzymują przedmioty martwe. A może są szybko włączane i wyłączane przez operatora. Skoro potrafili tu dotrzeć i zaatakować Ziemię to i osłony mają pewnie dopracowane ;)

(13) Dlaczego Rachel (córka) bez przerwy się darła?

Bo jest dzieckiem. Myślisz, że jak zachowywałaby się 10-letnia dziewczynka podczas inwazji obcych? Poza tym z filmu dowiadujemy się, że ma problemy z psychiką i nie tylko (klaustrofobia, świr na punkcie zdrowego jedzenia, alergia, itp) i to ją całkowicie usprawiedliwia.

(14) Skąd wzięły się ciała w rzece? Jak oni zginęli?

Zgaduję, że zabili ich kosmici ;) Może jechali autobusem i zjechali z mostu... kto wie.

(15) Dlaczego pole siłowe obcych się ostatecznie wyłączyło?

Trójnogi były bio-mechaniczne czyli były częściowo żywymi organizmami. Wiemy o tym bo miały coś w rodzaju macek oraz ten niby-odbyt, przez który wciągały ludzi. Więc może i trójnogi się pochorowały.

(16) Dlaczego gdy ginęli ludzie ich ubrania pozostawały całe?

To obca technologia. Lasery mogły być zaprogramowane na niszczenie przedmiotów organicznych. Może mieli kilka rodzajów promieni skoro niszczyli też samochopdy, budynki i inne konstrukcje. Wyraźnie widać, że promień użyty do zniszczenia mostu był potężniejszy niż te do zabijania pojedyńczych osób. Może to coś w rodzaju mikrofalówki i podgrzewało lub wysuszało ciała ludzi nie niszcząc ubrań.

------------------------------ ------------------
P.S. Czekam na Wasze pomysły i nowe pytania. Jestem pewien, że wszystko da się w sensowny sposób wytłumaczyć. Pozdrawiam.

mRoQuE

Moim zdaniem nie ma co tlumaczyc. Film jest nie dopracowany, tytul stal sie slynny dzieku sluchowisku. Nie ma co na sile tlumaczyc bledow bo nie ma na nie wytlumaczenia - kiedy autor pisal ksiazke nie mial jeszcze pojecia o technologii i sf wiec nie wpadly mu nawet do glowy te pytania.

Film moglby byc dobry jakies 50 lat temu, dzisiaj to tylko odgrzewany kotlet kiepskiej jakosci.

ocenił(a) film na 8
mico11

Przeczytałeś chociaż ten tekst? Czego jeszcze nie rozumiesz? Wiesz w ogóle co to jest science-fiction? To jest fantastyka naukowa. Autor może sobie wymyśleć co tylko zechce... ogranicza go tylko wyobraźnia. Jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia to nie zabieraj głosu w tym temacie. Jeśli chcesz żeby Ci coś wytłumaczyć to napisz.

mico11

Nie wiem kto zadawal te pytanie ale sa kretynskie. Jesli cos nie jest w filmie wyjasnione to znaczy ze ma zaostac to niedopowiedzeniem. Film ogolnie fajny ale koniec jest troche za bardzo skrocony i naciagany, a narrator(przynjamniej w moim mniemaniu) psuje klimat. Lepiej by zostalo cos niedopowiedziane niz na koncu dokladnie wyjasniane.

mico11

Co do pytania 12 - uważam,że to było takie pole siłowe jak w "Gwiezdnych Wojnach". Wybuchały na niej rzeczy zaprogramowane jako broń,a przechodziły pozostałe.

ocenił(a) film na 9
jporuba

w gwiezdnych wojnach odbijane były jedynie lasery i turbolasery normlane rakiety i pociski przechodziły bez niczego wiec statki miały i pola siłowe(przeciwko energi) i pancerz(przeciwko pociska)...

ocenił(a) film na 10
mRoQuE

Bardzo dobrze, że wyjaśniłeś niektóre sporne punkty w Wojnie światów, które jej przeciwnicy używali jako "argumety" przeciwko filmowi. Ja szczerze mówiąc nie rozumiem jak można było nie zrozumieć tak prostych rzeczy jak np. zakończenie lub kłócić się o to dlaczego kamera działała. No ale cóż różni są ludzie....

ocenił(a) film na 8
mRoQuE

Wczoraj obejrzałam ten film i według mnie był swietny, a Twój tekst pozwolił mi zarozumiec kilka rzeczy :) aczkolwiek częśc wyjaśnień jest naciągana.
pozdr.

ocenił(a) film na 8
czarrna

:) Cieszę się, że tekst się przydaje. Oczywiście zgadzam się, że niektóre wyjaśnienia mogą się wydawać naciągane ale tu o to chodzi żeby każdy (myślący) człowiek wyjaśnił sobie te kwestie samodzielnie - tak aby mu pasowały ;) Też dlatego ten film jest taki wyjątkowy - pobudza wyobraźnię niczym książka - nie wysztko mamy podane na telerzu. Pzdr.

ocenił(a) film na 3
mRoQuE

Nie czesc a calosc wyjasnien jest naciagana :P Gdyby te trojnogi byly zakopane na glebokosci ok 1,5 km to nie wydostalyby sie z taką latwoscią.I juz odpieram argument zazwyczaj stosowany ze to byla alienska technologia bla bla bo potem jak strzelali w trojnoga to sie chwial wiec nie mogl byc na tyle silny zeby wykopac sie samemu spod ziemii.Te maszyny nie byly biomechaniczne-pokazac maszyne z mackami ? I wreszcie-skoro nie bylo ludzi gdy oni przybili to skad oni mogli wiedizec ze sie pojawią ? A jesli wiedzieli(zapewne stad ze to jest kosmiczna technologia bla bla) to czemu nie wiedzieli o tym ze sie pojawia bakterie.Mozna tak jeszcze poddawac w watpliwosc wiele rzeczy a jasnego wyajsnienia sie nie dostanie...

ocenił(a) film na 8
Radzivill

Z tego co widziałem trójnogi nie miały problemu aby skruszyć i obrócić całe skrzyżowanie wraz z elementami budynków cały czas będąc głęboko pod ziemią - wg mnie były wystarczająco silne żeby się przebić nawet i te 1,5 km. A strzelano do trójnoga "chorego" - bez osłony więc nie można ich porównywać.

Nadal utrzymuję, że trójnogi były biomechaniczne. Mackami (nazwij je jak chcesz) chwytały ludzi.

Jeśli chodzi o to skąd wiedzieli, że się pojawimy... Możliwe, że nie wiedzieli jaki gatunek ostatecznie zdominuje Ziemię gdy to planowali. Na początku filmu dowiadujemy się od narratora, że oni cały czas obserwowali naszą planetę i pewnie wiele innych "żywych" planet gdzie też poukrywali swoje trójnogi - to taka inwestycja. Do nas przylecieli przygotowani do polowania na ludzi, gdzie indziej polecą polować na inne gatunki a jeszcze gdzie indziej pewnie w ogóle nie polecą polować bo okazało się, że jednak nie ma na co ponieważ ewolucja dała dupy ;)

Wracając do wirusów... Mogli przewidzieć ich pojawienie się i mogli o nich nawet wiedzieć z obserwacji. Nie mogli jednak napewno wiedzieć czy będą groźne dla nich samych. Mogli nie przewidzieć przeróżnych mutacji wielu z nich tak jak z resztą i my ciągle odkrywamy nowe. A może obcy którzy przybyli byli tylko tanią siłą roboczą, z której stratą liczyła się firma, która ich wysyła na te polowania ;)

Powtarzam! To wszystko są tylko domysły i nie dziwi mnie to, że niektórym mogą nie pasować. Martwi mnie tylko to, że niektórzy nie potrafią ruszyć głową i wytłumaczyć sobie tego na własną rękę :| Wolą zrzędzić, że film jest do bani bo ma wiele luk w fabule i jest bez sensu. A dla mnie te luki to właśnie wielka zaleta tego filmu - to zmusza do myślenia - na szczęście nie jestem sam ;)

mRoQuE

a ciekawe jak wytlumaczysz 17. odrabanie macki sikiera :) bo ja juz wiem - Ray tego nie wiedzial to my sie tez nie dowiemy bo nie wiemy jaka mieli tehnologie - "Skoro potrafili tu dotrzeć i zaatakować Ziemię to i osłony mają pewnie dopracowane"... wiecej nie bede juz komentowal - wystarczy ze stracilem czas na ogladanie tego badziewia

ocenił(a) film na 8
ZeRoZeRoRaZ

To nie była macka tylko raczej sonda ;) Może dlatego udało mu się ją odrąbać bo osłona jej nie obejmowała, albo była wyłączona. Może gdy nie ma poważnego zagrożenia osłony są wyłączane ponieważ pochłaniają zbyt dużo energii.

ocenił(a) film na 9
ZeRoZeRoRaZ

jak straciłeś czas na oglądanie, to poco wchodzisz tu i tracisz czas na wypowiadanie się... Zresztą jak widze twoja skala ocen jest binarna, zatem za nic sobie biorę twoją wypowiedź.

ocenił(a) film na 8
erzetjot

Binarna ? Hmm... można to tak zinterpretować:)

ocenił(a) film na 9
ZeRoZeRoRaZ

najprawdopodobniej trójnóg musiał wyłaczyc pole na czas sondowania(jakies zakłócenie), w weikszosci gier i filmów trzeba wybrac miedzy polem siłowym a innym systemami(pola siłowe potrzebuj bardzo duzo energi)...

ocenił(a) film na 5
mRoQuE

Nie ma takiej niescislosci w filmie, ktorej nie daloby sie wyjasnic w mniej lub bardziej naciagany sposob, jednak sam fakt ze takie wyjasnienia sa potrzebne swiadczy o tym ze film jest pelen niescilsosci.

ocenił(a) film na 5
____16

A powyzsze wyjasnienia oczywiscie sa BARDZO naciagne. Jak juz zauwazyli moi przedmowcy wiekszosc opiera sie na stwierdzeniu ze to obca technologia bla bla bla wiec wszystko jest mozliwe a jezeli czegos nie wiemy to dlatego ze nie mamy wiedziec bo Ray nie wiedzial bla bla bla.

Mylisz sie rowniez drogi autorze twierdzac ze sf ogranicza tylko wyobraznia autora. Dobre sf to sf w ktorym nie ignoruje sie "science" a wiec fikcje tworzy sie w oparciu o pomysly, ktore nie sa sprzeczne z nauka i z prawami fizyki.

____16

plejades, ale zes palnal !! Stary to wyrzuc 99% filmow SF bo kazdy ten film jest sprzeczny z prawami fizyki. Ale co wedlug Ciebie znaczy fizyka ? Czy ty wiesz ze ziemska fizyka jest inna niz na przyklad na ksiezycu ?? a kto wie co sie znajduje na innych planetach. Skad wiesz czy nie posiedli takiej wiedzy kosmici by mogli naginac prawa fizyki. Niemozliwe ? kiedys samoloty tez byly niemozliwe.... :)

Po drugie SF nie wyroslo z filmu tylko z ksiazek !! a tam jest tylko wyobraznia, dlatego ciesze sie ze Spielberg nie podal nam wszystkiego na talerzu tylko sami mozemy sobie dopowiedziec. Przyklad zlego filmu ? na przyklad "Kontakt" - b. dobry film do czasu kiedy znajduje sie na jakiejs tam planecie - od razu otoczka tajemnicy zostala rozwiana. A np. kultowy film SF "Odyseja Kosmiczna 2000" Kubricka stawia wiele pytan - np. tajemniczy obelisk oraz koncowka filmu. Tak wiec za przeproszeniem nie pier***l mi tu ze SF to musi byc dokument gdzie Ci wszystko ladnie wyjasniaja. poza tym SF to znaczy w doslownym tlum. Fikcyjna Nauka - to chyba duzo wyjasnia....

Na koniec, co do samego filmu, napisze ze byl dobry z minusem za sztampowe typowe blockbusterowe chwyty, ale ze ja sie nastawilem na ROZRYWKE a nie na ambitne kino, wiec napisalem ze byl DOBRY....

ocenił(a) film na 8
exe

Lepiej bym tego nie ujął - dobre przykłady :) I oczywiście zgadzam się, że film zawierał wiele blockbusterowych chwytów - w końcu powstał też dla kasy i nikt temu nie zaprzeczy. Byłem na to nastawiony i zupełnie mi to nie przeszkadzało. Pzdr.

ocenił(a) film na 5
exe

Nie wiesz o czym mowisz czlowieku pogadaj ze znawca SF to ci powie to samo. Chodzi o to ze nawet film przedstawiajacy bardzo daleka przyszlosc powinien byc zgodny z pewnymi podstawowymi prawai fizyki. Przykladowo niektorzy twierdza ze Gwiezdne Wojny to fantasy a nie science fiction, bo w tym filmie prawa fizyki sa lamane na wiele sposobow, np statki wydaja odglosy w kosmosie co jest sprzeczne z prawami fizyki.

Nie napisalem ze film musi byc dokumentem gdzie wszystko jest ladnie wyjasnione ale wypadaloby zeby nie byl pelen sprzecznosci wiec sam nie "pier***" i jezeli nie potrafisz rozmawiac w sposob kulturalny to najlepiej sie nie odzywaj w ogole bo tak to mozesz gadac z kolegami na podworku.

ocenił(a) film na 10
____16

Smutno mi się robi gdy czytam takie wypowiedzi.
Spielberg niestety traktował swoich widzów poważnie i myślał, że zamiast skupiać się na "gigantycznych błędach", spojrzą oni na historię ojca i dzieci, na komentarz tego co wydarzyło się prawie 4 lata temu. Niestety część widzów musiała być "mądrzejsza" i zamiast oglądać film, skupiła się na "niedoróbkach". Jak już gdzieś mówiłem KAŻDY film ma pewne nieścisłości. I to, że np. w którejś tam minucie Gladiatora widzimy faceta ubranego w jeansy wcale nie świadczy o tym, że ten film jest do bani. Niestety niektórzy tak uważają odnośnie Wojny.
Mówisz o Gwiezdnych wojnach. I jakoś tam nie denerwują cię "nieścisłości"? Tłumaczysz to tym, że to nie jest sf tylko fantasy. A według mnie jest to dokładnie to samo co z wojną swatów. Tak jak tu przyjmuję, że są to pewne nagięcia fabuły, pewne niedoróbki, które tak naprawdę nie wpływają w większym stopniu na fabułę. Bo przecież czy mądre jest mówienie, że skoro w GW słychać przelatujące w kosmosie statki, to oznacza to, że cała saga jest do bani. Oczywiście, że nie. I tak samo jest z WS. Głupotą jest mówienie, że skoro działała kamera lub trójnóg wydostał się z ziemi, to film jest totalnie beznadziejny.

Fanem GW nie jestem, ale nie atakuję tego filmu. Po premierze III epizodu dużo było spekulacji i nieścisłości odnośnie fabuły. Fani tłumaczyli sobie pewne rzeczy. I co?? To by oznaczało że III epizod jest beznadziejny?
Pomimo, że w niektórych miejscach raziły mnie pewne niedoróbki to jestem zadowolony, ze obejrzałem III. I nie mieszałem tego filmu z błotem tak jak wy to robicie teraz z WS, bo znależliście w nim "błedy".

Pozdr.

____16

ladnie sie wymigujesz od dyskusji - zaslaniasz sie znawca SF, ktory powinien myslec tak jak ty i tak samo zalsaniasz sie kultura.
Ale nawet w tym przypadku nie zauwazyles kultury z mojej strony bo uzylem zwrotu "za przeproszeniem" - (a to juz byly przeprosiny jakbys nie wiedzial) bo specjalnie uzylem owego przeklenstwa dla podkreslenia tego co chcialem wyrazic...

ocenił(a) film na 5
exe

Milczacy - piszac o pewnych prawach jakimi powinno sie rzadzic porzadne SF mowilem ogolnie o tym gatunku, w odniesieniu do wypowiedzi gdzies tam wyzej, ze tworca SF moze robic co chce i ogranicza go tylko jego wyobraznia. Nie mowilem tu akurat konkretnie o Wojnie Swiatow. Wojna Swiatow jest jednak pelna nielogicznosci i smieszy mnie wyjasnianie ich na sile, a potem jechanie po ludziach ktorzy smieli zauwazyc ze te wyjasnienia mozna mowiac brzydko rozbic o kant dupy.

Exe - kto sie wymiguje od dyskusji? Podaj wreszcie jakis SENSOWNY argument zamiast chamskich odzywek albo tekstow ze "na ksiezycu jest inna fizyka" (LOL) to bedziemy dyskutowac.

ocenił(a) film na 10
____16

Gdzieś wyżej pisałeś, że dobre sf, to takie, które w miarę trzyma się rzeczywistości i nie łamie praw fizyki. Więc według tego WS jest dobrym sf, bo nie łamie praw fizyki i trzyma się rzeczywistości.

Pełny nielogiczności jest także według mnie np III epizod, ale pomimo tego nie nabijam się z tego filmu, nie wyszukuję kolejnych niedociągnięć, ponieważ jak już któryś raz mówię, to nie jest ważne. Ważna jest historią to co autor ma nam do przekazania. Czy np. w Truman show zastanawiałeś się jak stworzono to całe studio? Jak zrobiono pogodę słońce itp rzeczy, że Truman przez wiele lat się nie domyślił gdzie tak naprawdę jest? Wątpię. Bo to w tym filmie podobnie jak w WS nie jest ważne. To są szczegóły które tak jak w TS, jak w GW i wreszcie w WS można sobie tłumaczyć na różne sposoby i każde takie wyjaśnianie można uznać za wysilone.
A co do jechania po ludziach to już świadczy o osobie która to robi. Niestety coraz częściej na tym forum jeśli ktoś ma inne zdanie to zamiast rozmowy rozpoczyna się wiązanka. Jednak to do niczego dobrego nie doprowadzi. Więc wg mnie - przytaczając tytuł jednego z programów - Warto rozmawiać.

ocenił(a) film na 5
milczacy

WS nie jest dla mnie dobrym sf, ale nie ze wzgledu na to czy sie trzyma lub nie trzyma praw fizyki. Po prostu niczym szczegolnym mnie ten film nie zachwycil. Dla mnie to przecietniak. Jezeli chodzi o prawa fizyki to nie jest to science-fiction dziejace sie w przyszlsoci, w komsosie ze statkami kosmicznymi itp wiec tworcy nie mieli tu "pola do popisu" w kwestii lamania praw fizyki, ale jest wiele innych niedorzecznosci w tym filmie, ktore to w tym temacie sprobowano w dosc naciagany sposob wyjasnic. "Warto rozmawiac" - owszem, ale nie wiem do kogo kieruejsz ta wypowiedz bo to ja uslyszalem zebym "nie pierdolil" gdy osmielilem sie skrytykowac te naciagane wyjasnienia.

W Truman Show rowniez nie chodzi o prawa fizyki i nie wydaje mi sie zeby zbudowanie tego wszystkiego bylo z nimi niezgodne, by bylo niewykonalne. NIe mam do tego filmu tego typu zastrzezen.

W kwestii III epizodu - nie bylem nim zachwycony podobnie jak cala nowa trylogia wlasnie ze wzgledu na liczne sprzecznosci nowych epizodow ze starymi. Praw fizyki sie w kwestii Gwiezdnych Wojen nie czepiam, bo uwazam ze to jest bardziej basn niz science-fiction.

ocenił(a) film na 10
____16

Niedorzeczności są, niech ci będzie. Ja staram się jednak na filmie nie wyłapywać "błedów" tylko chłonę historię, to co Autor ma mi do przekazania i właśnie tak zrobiłem na WS. Ponieważ uwielbiam książkę Wellsa a film wbrew pozorom jest jej wierną adaptacja to wiedziałem czego się mniej więcej spodziewać i to właśnie otrzymałem. I chwała Spielbergowi za to. Ci którzy nie czytali książki spodziewali się czegoś innego. W gruncie rzeczy do dziś nie wiem czego. Bo z jednej strony czekali na film bardziej inteligentny od ID 4 i to otrzymali, oraz na film mniej efekciarski - to też otrzymali.... Więc czemu są niezadowoleni??....
Jestem ciekaw czy Ty czytałeś książkę?
Co do Truman show, ty nie masz takich zastrzeżeń, natomiast ja mam ale film i tak jest moim ulubionym, bo ważna była w nim historia - podobnie jak w WS. Mógłbym się czepiać wielu rzeczy ale tego nie robie bo wg mnie tak nie powinno się oglądać filmów.
A co do "warto rozmawiać", to nie było skierowane do ciebie. Wyszło to przy okazji bo już dawno chciałem to napisać na forum, a akurat nadarzyła się taka okazja....

ocenił(a) film na 7
mRoQuE

Jednym słowem: wiemy, że nic nie wiemy ;)
A tak swoją drogą, to trochę się zawiodłem na tym filmie.
Odniosłem takie wrażenie, ze reżyser jakby nie mógł się za bardzo zdecydować co ma być w tym wszystkim najważniejsze - czy ukazanie próby podboju Ziemi przez obcych, czy też próby przetrwania Ray'a i jego córki.
No a poza tym film kosztował prawie 130 mln $, wiec nastawiłem się na niezłe widowisko. A tu prawdę mówiąc nie pokazano nam zbyt wiele.
Film niezły, ale i tak uważam, że za takie pieniądze można go było zrobić o wiele lepiej.

ocenił(a) film na 10
nexovik

Dla mnie film był super po prostu piękny i jakoś jak go oglądałem w kinie nie zauważyłem żadnych błędów. Po wyjściu z kina tylko sie zastanawiłem nad jednym momentem ponieważ niezrozumiałem końca gdy mówił narrator. "Jak zostały pokonane trójnogi?" Po przeczytaniu tego FAQ-a chciałem bardzo podziękować panu "mRoQuE" za wyjaśnienie. I panie plejades jeżeli masz chodzić na filmy tylko po to żeby je krytykować i wyłapywać błędy, gadać że są te filmy sprzeczne z nauką , prawami fizyki to chłopie wal sie bo nauka jest gówno wert a fizyka jest jeszcze gorsza.

użytkownik usunięty
mRoQuE

dzieki za odpowiedzi na nurtujace mnie pytania.

Wczoraj byłam na Wojnie Światów i... zawiodłam się. Czytałam książkę Wellsa, słyszałam o tym słynnym słuchowisku, które wzbudziło panikę, ale jednak to nie to, czego się spodziewałam... Możemy jedynie liczyć na to, że ktoś weźmie sprawę w swoje ręce i nakręci film od początku, aby był bardziej przejrzysty, nie pogmatwany... Ogólnie, to plus Spielberg dostaje za obsadę, bo aktorzy byli przedni... :)
Ogólnie - mogło być lepiej (ale: jak się neui ma, co się lubi, to się lubi, co się ma)...
Ps. Dzięki za wyjaśnienie nieścisłości autorowi postu ;)

ocenił(a) film na 5
mRoQuE

Chociaż ja takich wyjaśnień nie potrzebuje bo sama sobie wyjaśniam 99,9% wszelkich niepewności i niedopowiedzianych zakończeń. Miło mi się to czytało i wpisuje się aby powiedzieć ci, że dobrą robotę zrobiłeś. Prawie w 100% mamy podobne poglądy w ich kwestii.

Ci którzy ci piszą po co to nie rozumieją, że są osoby które chcą takich wyjaśnień. Odpowiedzi natomisat w stylu "nie widomo bo Ray nie wiedział", "nie wiedomo bo to technologia kosmitów" no cóż taka prawda i tyle. Co do luk to jakich film ich nie ma chyba tylko przyrodnicze. Choć i tu można by się przyczepić "w tym ująciu na liściu jest biedronka a w następnym nie ma" ;)

To co najbardziej nie spodobało mi się w tym filmie to Robbie, który pobiegł walczyć z maszynami a potem czekał na tatę i siostrę w Bostonie. Takie to naciągane i słodkie.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
mRoQuE

Muszę dopisać następny punkt do FAQ bo zauważyłem, że wiele osób się tego czepia...

(17) Dlaczego w tym filmie jest tak dużo amerykańskich flag? Czy Spielberg nie przesadził?

NIE! Mieszkałem w USA kilka lat i mogę Was zapewnić, że to normalne i tak tam właśnie jest. Wszędzie cały czas wiszą flagi - w domach prywatnych, na osiedlach mieszkaniowych, w supermarketach, itd. Amerykanie są po prostu baaardzo dumni ze swojej narodowości i w ten sposób to afiszują - tym bardziej po 11 września. U nas z jakiegoś powodu ludziom wydaje się to bardzo dziwne... napewno nie spotykane.

ocenił(a) film na 8
mRoQuE

Zgadzam się. Byłem w Bayonne teraz we wrześniu i zahaczyłem o Kennedy Blvd gdzie mieszkał Tom Cruise i flagi rzeczywiście wisiały. Ale raczej było to związane z 10-tą rocznicą ataku na WTC. Ale były! :-)

mRoQuE

To ja też chciałbym uzyskać odpowiedzi na poniższe pytania:

- widzimy, że obcy mają super zaawansowaną technologie. Macka która wkracza do piwnicy jest potężna, ma wielką kamerę .. - i jednocześnie tak mało czuła, że nie słyszy szeptów czy cichego chodzenia ludzi? .. To już ludzkie technologie są bardziej czułe.

- moment z granatami. Ta bio maska bieze za nogi Ray`a i wciąga go. Jak widac na filmie tylko jeden mężczyzna łapie się bezpośrednio Ray`a. Obwód macki jest dość potęzny [ jak tułów człowieka ] jednak nie ma wystarczająco siły, aby wciągnąć Ray`a, który jest trzymany tylko przez jednego goscia - ten koles nie byłby w stanie utrzymać w ten sposób spadającego Ray`a, a co dopiero wciąganego przez taką technologię.

- Ray zobaczył jak pierwszy raz wielki robot niszczy miasto. Domy zostają rozwalone, widać lasery i śmierc na ulicach. Jednak corka i syn siedzacy w domu nic o tym nie wiedzą.. nic nie widzieli i nic nie słyszeli (?)


Ale poza tym film jest dobry : te roboty wydają się byc naprawde straszne.. najlepszy jest ten dźwięk jak atakują "TUUUUUUUUUUUU TTTT"

mlody_9

"- moment z granatami. Ta bio maska bieze za nogi Ray`a i wciąga go. Jak widac na filmie tylko jeden mężczyzna łapie się bezpośrednio Ray`a. Obwód macki jest dość potęzny [ jak tułów człowieka ] jednak nie ma wystarczająco siły, aby wciągnąć Ray`a, który jest trzymany tylko przez jednego goscia - ten koles nie byłby w stanie utrzymać w ten sposób spadającego Ray`a, a co dopiero wciąganego przez taką technologię. "

Moment udźwigu dorosłego mężczyzny (zwróć uwagę, żę był to zawodowy żołnierz) w stanie krytycznym to około 250kg. Może macka miała udźwig 200kg? Albo ona tylko chwytała i wsuwałą do tego "odbytu" :D , a potem sam "odbyt" wchłaniał ofiarę dalej sam, mógł być przecież dużo słabszy od macki. Zresztą sugerujesz, że macka musiała być silna, a przecież to był inny typ niż ta, która podnosiła ludzi z ziemi i wywracała samochody.

"Ray zobaczył jak pierwszy raz wielki robot niszczy miasto. Domy zostają rozwalone, widać lasery i śmierc na ulicach. Jednak corka i syn siedzacy w domu nic o tym nie wiedzą.. nic nie widzieli i nic nie słyszeli "

Byłam w Szczecinie na ulicy, kiedy 200 metrów ode mnie wybuchł w kamienicy gaz i cała runęła wraz z sąsiednim budynkiem, usłyszałam tylko głuche, tempe i ciche "bum", nawet nie bum tylko takie nieznaczące "tąpnięcie".
Ray mógł się znajdować dalej niż 200 metrów, może 1 km? Siedząc w domu dużo dźwięków jest wyciszonych, a duże miasta jeszcze bardziej izolują dźwięki.

ocenił(a) film na 8
pirania

Hehe... Dzieci były w domu w Bayonne. Tripod wyszedł z pod ziemi w Newark. To 20 minut samochodem :-)...

ocenił(a) film na 10
mlody_9

hmmm ... nie jestem zwolennikiem rozkladania filmow na czynniki pierwsze , bo to mija sie z celem ... tak jak analiza dziel impresjonistow ;P film nalezy chlonac z calym inwentarzem, odbierac jego wizje i piekno, tak jak pomylki sedziowskie stanowia nieodlaczny folklor pilkarskich zmagan?
mimo to:

1. "sluch"
moze przeceniamy obcych? moze macka byla sterowana przez jakiegos srednio utalentowanego operatora? ktory po prostu ignorowal mniej istotne dzwieki? a cale sprawdzanie to tylko formalnosc?

2. "moment z granatami"
maszyny obych byly polorganiczne - w zwiazku ztym, byc moze, "wsysak" byl zaskoczony oporem, badz tez chcial sie z ofiara pobawic - tak jak kot mysza? albo, byc moze, gdy Ray zostawil granaty, zaskoczyly go one? chcac wydalic cialo obce, odruchowo wypuscil Raya, ale granaty zostaly? (zaczepione?)

3. To jest miasto - w dodatku charakterystyczna dla przedmiesc niska zabudowa - dzwiek nie rozchozdzi sie pewnie tak jak w przypadku wiezowcow - dzieci byly tez zamkniete w domu ... a moze slyszaly jakies poglosy ale nie byly w stanie tego zidentyfikowac?

ocenił(a) film na 9
mRoQuE

To ja bym jeszcze dorzucił jedną wątpliwość w fabule. Obcy i owszem mają superzaawansowaną technologię, ale czemu do cholery macka buszująca w piwnicy w poszukiwaniu organizmów żywych (z pewnością ludzi) nie używa PODCZERWIENI. Przeciez uzywając tych fal nie musi plątać się po całej piwnicy.
Ale ogólnie film bardzo mi się podobał Moja ocena: 8,5/10
Faktycznie historia w nim opowiedziana była niezła. A niektóre scenki pyszne (burza, wychodzenie trójnoga, panika ludzi, eypadek samolotu, spływ zwłok rzeką...)

JakBym

"I wreszcie-skoro nie bylo ludzi gdy oni przybili to skad oni mogli wiedizec ze sie pojawią ?"
A może to oni właśnie wychodowali ludzi? Tak, żeby potem móc zrobić z planety plantację, nawożoną ludzką krwią. W końcu ciągle nie wiadomo jak opwstał człowiek, są różne spekulacje i domysły :)
To by tłumaczyło dlaczego nie zauważyli bakteri, albo nawet zauważyli, ale bakterie bardzo szybko ewoluują i mutują i tego nie byli w stanie ich dokładnie nadzorować.

Co do macki w piwnicy - czemu jest mało czuła na dźwięk? Może obcy są niemal głusi? Ludzie nie opierają narzędzi na zmysłach, które są słabe.
Czemu nie używają podczerwieni? Bo im chodzi przede wszystkim o wykrycie żywych ludzi. Podczerwień w skupiskach miejskich jest zbyt niedokładna - gorące rury, opary, zwierzęta, grzejniki, byłoby zbyt rozpraszające, statki rozpryskiwały "ciepłą krew" (twierdzę, że ciepłą, bo trzymali ludzi w klatkach, a kiedy był czas rozprysku to wybierali ofiarę, wysysali krew i wtedy rozpryskiwali), w tym przypadku wszystko na podczerwieni by się jarzyło.

Odrąbanie macki sikierą - zauważcie, że materiał z którego była zrobiona jest elastyczny, macka wyginała się nie tylko pomiędzy członami. Sądzę, że jako czujnik musiała być zrobiona z delikatniejszego materiału, na dodatek uszkodzenie macki, nie powodowały zniszczeń w statkach, dlatego nie miały osłony. Ostra sikiera potrafi naprwdę dużo zdziałać :)

Wszystko można sobie jakoś wytłumaczyć, trzeba tylko trochę wyobraźni.

Film mi się podobał, nie jestem z tych ludzi, którzy nie lubiąc żółtego koloru uważają, że wszystko co żółte jest brzydkie.
Przygotowałam się na komercyjne kino akcji i takie też zastałam. Mimo, że bardziej lubię ambitne kino.
To co mi się nie podobało, to sami obcy, wyglądali na za mało inteligentnych :)

ocenił(a) film na 9
pirania

Z całym szacunkiem Pirania, ale chyba nie wiesz o możliwościach widzenia w falach podczerwieni. Zapewniam Cię, że bez problemu Ray wraz z córką i szalonym Timem byliby wykryci. W falach podczerwonych nie widzać tylko ciepło i tylko zimno, ale można odróżniać obiekty o różnej temperaturze. A tym bardziej jeśli są to ruchome obiekty (nawet przy oddychaniu), a rozpylana krew szybko stygnie. Jak na tak zaawansowaną techologię ograniczenie sond (czy tam macek) poszukiwawczych tylko do światła widzialnego i fal dżwiękowych jest zbyt prymitywne.
Oczywiście autor książki pewnie jeszcze o tym nie wiedział, ale w końcu Spielberg historię tą uwspółcześnił.

ocenił(a) film na 8
JakBym

Film jak film,posiada parę nieścisłości,które autor tego tematu starał się rozwiązać.Po części bym się z nim zgodził,po części nie.Ale prawdy i tak się ni dowiemy.

ocenił(a) film na 4
Mackal

A czy jesli ja namaluję czarny kwadrat na białym tle, to też mi tak ładnie wyjaśnisz dlaczego wykonałem taką a nie inną pracę i co ona w ogóle oznacza? Może chciałem przez nią powiedzieć, że świat jest do niczego, a może wykonałem ją bo mi się nudziło i nie ma ona żadnego sensu. Co do filmu to mimo, iż nie czytałem książki to mam wrażenie, że wszystko to jakoś bardzo podobne do solaris- zrozumiałem film tylko dzięki przeczytaniu książki, za co reżyser powinien beknąć. Film jako film był bez sensu, bez wyrazu, chaotyczny. Wojna światów była, zachowując odpowiednią analogię, taka sama.

ocenił(a) film na 10
Kaszub

To chyba niezbyt dokładnie oglądasz filmy, bo ja Solaris zrozumiałem bez problemu bez czytania książki.
Ty uważasz, że dwa filmy za "bez sensu, bez wyrazu i chaotyczne" a ja za bardzo dobre, treściwe, klimatyczne, zmierzające powoli do celu....

ocenił(a) film na 4
milczacy

"Solaris" jako film bez książki nie istnieje właściwie, jest bez sensu. Film nie wyraża tego, co wyraża książka. To co wyraża film, jest cholernie nudne i proste. Tak jakby twórcy coś świtało, ale sam by dokładnie nie wiedział, o co mu chodzi. "Wojny światów" nie czytałem, więc mogę obiektywnie oceniać tylko film. Nie wiem, dlaczego go bronisz, ale dla mnie to jakieś nieporozumienie. Ja wiem, że można być fanem jakiegoś tytułu, ale błagam, przejrzyj na oczy. Są filmy kultowe, które odróżnia to od pozostałych, że są niepowtarzalne, że nie da się powtórzyć ich kilmatu itd. "Wojna światów" jako film jest, którymś już z rzędu obrazem, próbującym ukazać walkę dobra ze złem, ale jest to tylko nudna kopia tego, co już było. Pewnie znasz film pt."Lśnienie". To jest film, który pokazuje coś w zupełnie nowy sposób, film, w który można wejść. "Blair witch project"- kolejny taki film. Nawet "Władca pierścieni", którego fanem specjalnym nie jestem, pokazuje walkę dobra ze złem inaczej niż większość tego typu projektów. Przywołuję ten film, bo jest z podobnej kategorii, co wojna światów. To tyle.

ocenił(a) film na 10
Kaszub

Obejrzałem Solaris i przeczytałem książkę Lema. Porównać tych dwóch dzieł się nie da bo mówią o zupełnie innych rzeczach. Książka Lema jest bardzo filozoficzna, zadaje wiele pytań, a ponieważ na ekran takich rzeczy raczej się przenieśc nie da, więc Soderberg opowiedział historię miłosną. Mi się film podobał, bo był inny. Bo był bardzo nie hollywoodzki, spokojny, sterylny, z piękna muzyką Martineza. Taki trochę "magiczny".
Na oczy nie przejrzę bo już widzę trzeźwo. I nie jestem sam w uznawaniu, ze WS jest filmem dobrym. Nie mówię, że WS będzie filmem kultowym, do tego miana jej daleko, ale jest bardzo dobrą produkcją, która pomimo kilku zmian jest bardzo podobna do książki. A ponieważ książkę lubię, to także podoba mi się film.
Nie zgadzam się z tobą, że WS ma pokazać walkę dobra ze złem. Ten film ma być - i jest - komentarzem wydarzeń sprzed czterech lat, bliską adaptacją książki, ukazaniem więzi syn dzieci i rodzeńswto. Przede wszystkim jest także produkcją ukazującą atak obcych na nasza planetę. I w tym WS góruje nad innymi takimi obrazami. Inwazja przedstawiona jest w prawdopodobny i realistyczny sposób. Tu nie ma typowego amerykańskiego patosu, jak w większości tego typu filmów - jest tylko analiza zachowań ludzi w obliczu takiego ataku. WS pokazuje, że tak naprawdę nie jesteśmy pępkiem świata, że możemy zniknąć w każdej chwili i nikt tego nie zauważy. Wreszcie ukazuje, że może być ktoś od nas silniejszy i mądrzejszy.
A co do Blair witch project to muszę ci powiedzieć, że się na nim wynudziłem. Oglądałem go późno w nocy w ciemnym pokoju n dużym tv i nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Ani nie przestraszył, ani nie pozostał w pamięci...
Jak widać mamy trochę inne gusta.

ocenił(a) film na 4
milczacy

A widzisz, zgodzę się z Tobą w jednej rzeczy- WŚ pokazuje inaczej niż większość produkcji inwazję obcych. Niech będzie, że tak jest. Ma inną fabułę od pozostałych tego typu filmów. I na tym się kończy. Fabuła jest inna, a jednak film brzmi w podobny sposób do innych hitów z Usa. Nie mogę się wyzbyć wrażenia, że ja już to wszystko gdzieś widziałem."Jest tylko analiza zachowań ludzi w obliczu takiego ataku"- To miała być analiza zachowań ludzi w obliczu takiego ataku, bo zachowania bohaterów filmu były bardzo spłycone. Jak można uznawać WŚ za komentarz wydarzeń sprzed 4 lat, błagam Cię opamiętaj się, bo krzywdzisz ofiary tamtych zamachów. To tak jakby śmierć księżnej Diany wykorzystać w reklamie płatków kukurydzianych i powiedzieć, że jest to hołd dla niej. Jeśli chodzi o wspomnianą już analizę zachowań ludzkich, to ja powrócę jeszcze do Blair witch. I WŚ i Blair pokazuje jakąś katastrofę ludzi, oczywiście o nieporównywalnej wadze dla całej ludzkości. Zwróć uwagę jak prawdziwe reakcje zaobserwować można u trójki w lesie a jak sztuczne i wyidealizowane zachowania widzimy o bohaterów z WŚ.

ocenił(a) film na 10
Kaszub

Widziałeś to prawda, tylko zwróć uwagę na to, że WS pisana była 100 lat temu, i tak naprawdę to ona jest nowością, czymś świeżym, a ID 4 jest kopią. Zachęcam do przeczytania książki.
Dla ciebie zachowania ludzi były spłycone, dla mnie nie. Oczywiście WS nie jest jakimś dramatem psychologicznym który bardzo dokładnie pokazuję przemiany ludzi. Gdyby miałabyć dokładna, trwałaby zapewnie 5 godzin. Jednak jeśli uznać ją za film katastroficzny, to te zachowania pokazane zostały w bardzo dobry sposób.
Uważasz, że WS można porównać do reklamy płatków kukurydzianych? No cóż, twoje zdanie.
Nie powiedziałem, że WS jest hołdem dla ofiar z 11 września. Broń Boże. Jest tylko komentarzem, pewnym spojrzeniem.
Ty widzisz, prawdziwe reakcje w BWP, ja nie. Po pierwsze film mnie znudził i gdybym nie miał zwyczaju oglądać wszystkiego do końca to bym z pewnością go wyłączył po kilkunastu minutach. Dla ciebie były to prawdziwe reakcje, a dla mnie typowe amerykańskie "rozkoszniactwo". Tyle.
Mamy poprostu inne gusta, inaczej widzimy te dwa filmy.

mRoQuE

Tłumaczenie na siłe v_v i to aż tak bardzo na siłe, że az mi słabo v_V... Pozdrowienia!

soif

Mroque abyś mógł mi wyjaśnić(widzę,że jesteś kompendium wiedzy na temat wojny światów)dlaczego tylko samochód Cruisa działał?Zauważyłam ,że jakiś facet mu coś wymienił tuż przed kolejnym atakiem trójnogów ,ale nie rozumiem za bardzo co,wydaje mi się,że silnik.Ale i tak cała ta sytuacja jest dla mnie niedorzeczna,nawet jak na sci-fiction.A najbardziej nie dorzeczny był fakt ,że mamuśka z dziadkami i synalkiem sobie czekała w nie naruszonym osiedlu w bostonie,a Cruisowi z córką trójnogi nie dawały nawet spokoju w piwnicach.Uważam,że miały na tyle dobrą technologię,żeby w tym czasie taki Boston zamienić w pył.

ocenił(a) film na 8
Rashida

Samochód działał bo została wymieniona cewka. To było wyraźnie powiedziane przynajmniej dwa razy. Jeśli chodzi o rodzinę Ray'a i ich osiedle w Bostonie... trójnogi nie niszczyły wszystkiego na swojej drodze. Gdyby tak było to wiele osób zostałoby pogrzebanych pod gruzami swoich domów a na to obcy nie mogli sobie pozwolić ponieważ potrzebowali ludzi żywych. Nawet gdy Ray ukrywał się w piwnicy to trójnogi nad nimi bez przerwy przechodziły nie niszcząc domu i reszty zabudowań - po prostu nie było takiej potrzeby.

P.S. Nie jestem żadnym kompendium wiedzy. Wypisałem tylko fakty, które przedtawiono w filmie a z jakiegoś powodu wielu osobom one umknęły. Reszta to tylko przypuszczenia moje oraz wielu Internautów z całego świata. Powtarzam: każdy może sobie wiele z tych niejasności wytłumaczyć po swojemu. Nic nikomu nie narzucamy ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones