W stylu "stu na jednego". Gdzie ci źli często mają broń: miecze, włócznie - a ci dobrzy często gołymi rękami walczą.
Na dodatek nawet ich nie drasną. Choć faktycznie, jak wspomniano, sprawność i zgranie budzą podziw, to jednak jest to nużące.
Zbyt chaotyczne. Bójek tu nie brakuje, ale tylko walka o pędzel była ciekawa + sama końcówka.
Muzyka- ma pewien motyw który często się przewija, trochę za często.
Film raczej dla miłośników takich filmów.