Sorry, ale w Stanach to nie biali strzelaja do siebie na ulicy i to czarni sa skazywani kilkakrotnie czesciej na smierc niz biali, nie jestem rasista, ale pisze fakty. Czarni za wszystko obwiniaja bialych.

Serio? Spośród 10 największych masakr z użyciem broni palnej w Stanach, pięć popełnili biali:
Adam Lanza (zabił 27 osób, z czego 20 to dzieci w wieku 6-7 lat)
George Hennard (zabił 23 osoby)
James Huberty (zabił 21 osób)
Charles Joseph Whitman? (zabił 18 osób)
Patrick Henry Sherrill (zabił 14 osób)
Takie są fakty.

Czarni są odpowiedzialni za około 40% przestępstw, gdy stanowią 13% społeczeństwa, jeśli chodzi o gangi, to białych raczej w nich nie zobaczymy, tylko w mafii, a mafia rzadko robi masakry na ulicy.

33-40 % dokładniej.

Ale to wciąż nie czyni prawdziwym tego, co napisałeś wcześniej: "Sorry, ale w Stanach to nie biali strzelaja do siebie na ulicy"

Wiesz, trudno zobaczyc biale gangi w USA, strzelajace do siebie z aut, bo ktos sprzedaje dragi na czyims terenie, nie mieszkamy w USA, wiec mozemy tylko wierzyc we filmy, filmiki, w gazety i tym podobne. Staram sie nie powielac klamstw:)

czyli rosyjskie, irlandzkie i włoskie gangi też nie są białe?

Wiesz, podaj mi pare strzelanin, gdzie biali strzelali do siebie z aut (gangi), mowisz o gangach, ktore sa zdominowane przez czarnych a jak juz pisalem biali to raczej "bawia" sie w mafie, oczywiscie biali tez sa czlonkami gangow, w kazdy kraju nawet w Polsce, w USA tym bardziej, tylko rozroznij gangi np. Irlandzkie z lat 30/40 i tych obecnych do tych w ghett. Ile niewinnych zginelo w strzelaninach latynosow, czarnych, a ile w strzelaninach bialych.

https://ucr.fbi.gov/crime-in-the-u.s/2010/crime-in-the-u.s.-2010/tables/table-43 (przede wszystkim dane z tabeli 43c)

Z danych z lat 1980-2008 wynika, że 53% przestępstw związanych z gangami popełniali biali, a ponad połowa ofiar tych przestępstw była biała

Biali dominują w statystyka dotyczących: morderstw dzieci, gwałtach, morderstwach członków rodzin, gangów no i oczywiście wypadkach samochodowych po pijanemu

Mogę uwierzyć we wszystko co tam napisali, ale na pewno nie to o gangach, idąc tymi statystykami, wierząc w nie, to biali powinni być skazywani kilkakrotnie częściej niż czarni na śmierć, ale tutaj można mówić o rasizmie i nie słusznym skazaniu na śmierć, brakło tabeli "wywołane zamieszki", to mniejszości na pewno byłyby na pierwszym miejscu, ten link jest bardzo ciekawy, 1980, w tych czasach rosyjskie i irlandzkie gangi oraz mafie były bardzo obecne w życiu USA, ale wydaje mi się, że w tych tabelach zmieszano gangi z mafią, wiem, że się powtarzam, ale to są całkiem dwie inne rzeczy, co do "popularności ich" to nikt nie przebije latynoskich. http://dziennikzwiazkowy.com/spoleczenstwo/gangi-made-in-chicago/ Białe gangi były sławne, szczególnie w latach 50, a Detroit jest miastem, gdzie jest strasznie dużo gangów, a wiadomo jak tam wygląda podział etniczny. Też nie mylmy skinheadow z gangami, bo w USA jest ich statycznie duzo.

Nie mowiac juz o brutalnosci latynoskich gangow.

W sumie to chciałbym cię przeprosić za to co napisałem, nie wiem jak mogłem tak sączyć jadem.