film strasznie uproszczony.. jeden zmobilizowany socjopata z prawie-bezdomnego staje się gwiazdą paparazzi... w tydzień... bo mu zależy.. do tego ani to odkrywcze, ani szokujące..i jaki niby jest morał?
wszystko to jest tez mało realne... że policja przyjeżdża pol godziny później po głównym bohaterze... bo kupil...
to nieodżałowany aktor charakterystyczny, przy tym nigdy za nadto, szanujący film i swoich partnerów, nigdy nie przytłacza obrazu, wkomponowuje się w niego i z gracją wybija na niepodległość, oto cały...