Początek film. Pojawiają się napisy informujące widzów kim był John Holmes i że ten film pokaże, co się dzieje, kiedy kończy się sława. Tak i co jeszcze?
"Wonderland" nie jest filmem o Holmesie, choć pełni on ważną rolę. Jest niczym tornado wirujące przez życia innych osób, porywając je w galimatias kłopotów najczęściej destrukcyjnych dla wszystkich. To nie jest film o upadku "króla porno". Nie jest to ani odpowiedź na "Boogie Nights" ani tym bardziej post scriptum do obrazu Andersona. Jest to po prostu film o pewnym morderstwie, krwawym i sławnym ze względu na udział w nim Holmesa. I nic więcej. Cox podrasowuje nieco historię dodając nieco wizualnych gadżetów. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to płytka próba rekonstrukcji zdarzeń na ulicy Wonderland. I żadne zabawki montażowe niczego tutaj nie zmienią.
Cox rozczarował mnie zupełnie, bo przecież ma doświadczenie w kręceniu filmów opartych o prawdziwe historie. Co więcej - dostał naprawdę świetny scenariusz i zupełnie tego nie wykorzystał. Zdumiewające jest to tym bardziej, że jest współautorem tego scenariusza. Zawarta tam historia mogła być naprawdę intrygująca. Oto oglądamy zdarzenia z różnych punktów widzenia: mordercy Davida Linda, samego Johna Holmesa, jego żony, jego dziewczyny i jedynej osoby, która masakrę przeżyła. Najmocniejszą stroną scenariusza jest to, że nie prawda, fakty są istotne, lecz to, w jaki sposób poszczególne osoby zapamiętują i ubarwiają historie, jak wybielają własne uczynki i jak oczerniają innych. W filmie się to rozwiewa, gdzieś niknie w całym tym fajerwerku narracyjnym.
Kilmer jako naćpany Holmes wypada całkiem nieźle. Podobała mi się Bosworth w roli Dawn. Przeżyłem lekki szok zobaczywszy McDermotta w takiej odsłonie. Chciałem uznać za udaną rolę Kudrow, ale jednak mimo wszystkiego co uczyniła, nie jestem w stanie. Zbyt usilnie próbowała zerwać z wizerunkiem Phoebe, by być wiarygodną. Jednak starała się i to doceniam.
Ogólnie po obejrzeniu miałem dość spory niedosyt. Film poprawny, jednak liczyłem na coś więcej - właśnie na portret upadłego króla, który potrafi jedynie sprzedawać swoje ciało.