Ojej, to nie jest film do oglądania na poważnie.

Gdybyś grał w gry na tablecie to byś wiedział, że jest on bardzo aktualny, a ilość "dowcipów" z innych filmów i gier jest powalająca.

Sam pomysł z beczkami jako teleportami to też z gier kalka gdzie skrzynie i beczki to źródło czy to broni czy więźniów.

Gdyby to była parodia to bym to zaakceptował, niestety film jest zwykłym zakalcem który nijak się nie klei ):

bo jest zbyt na poważnie, ale wystarczy oglądać jak mało śmieszną komedię w typie takich filmów i jest lepiej.

Jako, że unikam filmów w takich nastrojach bez growego akcentu to i mój odbiór był dużo lepszy.

Właśnie jest totalnie głupkowato i nawet nie minimalnie logicznie - I tak rozumiem że to film przygodowo-fatastyczny, natomiast w moim odczuciu to nie usprawiedliwia tego gniotka - Po pierwsze całą fabułę streszcza nam Zhoo praktycznie już w połowie filmu, po drugie nie wiem do czego był im potrzebny ten chłopak skoro księżniczkę mógł uratować czarodziej, skoro potrafił żeby zbiry zniknęli to równie dobrze mógł za pomocą czaru wydostać księżniczkę.

Ale czy ty rozumiesz mój komentarz?

Ile znasz logicznych gier komputerowych?
Większość opiera się o głupawe pomysły.

Ależ rozumiem to ty widocznie nie zrozumiałeś mnie i akurat o ile sam pomysł wydaje się absurdalny, to wykonanie takich gier trzyma się prostej logiki tu nawet tego zabrakło ):

Miłej zabawy dzidą.

Aha i tyle rozumiem że tyle masz do powiedzenia w sprawie filmu :) - W sumie nie dziwne skoro z filmu wyszedł tak ciężkostrawny gniot, gdzie koncept to ratowanie księżniczki a nawet to się nie klei ;)

Za słabo go pamiętam żeby bawić się w dyskusje z kimś kto to przeżywa.

A kto ci powiedział że to przeżywam? - Po po prostu wyrażam swoją opinie do dla twojej wiadomości służy Filmweb, po za tym to ty chciałeś mi uwodnić mi że się mylę :)

ty nie żartujesz, że pojęcia nie masz o czym ja mówię?

prościej nie potrafię.

ten film jest połączeniem dwóch gatunków

filmu growego i filmu karate robionego na wzór tych nowch nawalanek. <- jego sens nie opiera się na fabule wprost tylko na skojarzeniach widza z tych dwóch nisz. Jak nie jesteś wystarczająco graczem nie załapiesz i tyle.

za każdym razem gdy próbuję to wytłumaczyć zaczynasz bredzić o jakichś swoich menelsko-piwnych przeżyciach podczas oglądania.

Nie widze sensu próbować wytłumaczyć o co chodzi z targetowaniem filmu dla kogoś kto targetem jest co najwyżej dla sprzedawców browara.
[edit]
inaczej mówiąc. tak fabularnie ten film nie jest mistrzostwem polotu, ale nie o to w nim chodziło. Za słabo pamiętam żeby się wdawać w polemiki z kimś kto odbiera go wprost na poziomie fabularnym. Na starcie fabuła nie była u mnie częścią oceny więc to jak rozmawianie o gnojowicy z kucharzem mówiącym o tym, że truskawki ładnie wyglądają na paterze.

W skrócie u mnie w pamięci mam to tak:

Film głupawy, ale nawiązania i płynność akcji dało mi dobrą dozę rozrywki.

Jakbym szukał sensu oglądałbym Reality Show w tym czasie z jakimiś Kronikami Policyjnymi, Izbami Przyjęć czy streamingi z realnych miast.

Ehhh ty dalej swoje rozumiem że film nawiązuje do prostych jak budowa cepa gierek - Natomiast to co już mówiłem fabuła nawet na tym poziomie się nawet nie klei ;)

Ale czemu odpowiadasz na moją odpowiedź?

nie możesz poszukać w wypowiedziach czegoś na swoim poziomie rozrywkowym?

Jak nie znajdziesz zacznij nowy wątek.

EOT bo donikąd to nieprowadzi.

Jeszcze raz... od... się ode mnie i tyle.

??? Po to służy też Filmweb żeby odpowiadać na komentarze :) - Idąc twoim niezrozumiałym tokiem myślenia, to mogę zapytać o to samo daczo to ty odpowiadasz na moje komentarze ;) - Z jednym się zgadzam ta rozmowa prowadzi donikąd skoro do tej pory widać nie zrozumiałeś tego że nie mam pretensji o to że film nawiązuje do gier, tylko tego że oczekuje od takiego filmu w którym koncept jest prosty jak budowa cepa chociaż minimalnej jakości a tutaj nawet tego nie było skoro scenarzyści nie potrafią ogarnąć tak prościutkiej historii :)

https://www.youtube.com/watch?v=7BA4Texa1es

Dzięki za link ;) - Fajne gierki dające mnóstwa uśmiechu i rozrywki w porwaniu do tego filmidła, które irytuje czerstwymi żartami i fabułą która kuleje ;)

> Po to służy też Filmweb żeby odpowiadać na komentarze :)

Niby masz rację, ale nie wiem czemu po prostu autorowi wątku nie dopiszesz:
"zgadzam się w 100%" ;-)

bo na moje cały czas odpowiadasz:
"nie rozumiem"

więc za każdym razem poczuwam się do tłumaczenia mojego stanowiska, a ty dalej brniesz jak jakiś puszkowy ofiarnik uliczny.

W ramach relaksu dla porównania poleciłbym film na podstawie komiksu o walkach z byłymi nowej dziewczyny na gitarę, ale nie potrafię w tej chwili sobie tytułu przypomnieć. Też jest w takim stylu zapożyczeniowym z innych subkultur i fabuła sensu wiele nie ma.

??? Gdzie ci niby odpisałem że że nie rozumiem ;) - Po drugie sam stwierdziłeś że nie pamiętasz filmu, wiec nie wiem dlaczego chcesz za wszelką cenę bronic filmu radzę najpierw sobie przypomnieć film :)

naprawdę nie rozumiesz idź poklep się po ramieniu z autorem wątku?

po co mam odświeżać sobie gniota fabularnego żeby z jakimś prostakiem móc pogaworzyć o fabule, która mnie gówno obchodzi?

jeszcze raz powtórzę:
będziesz mieć jakiś kontekst skojarzeniowy, o którym będziesz chcieć pogadać wroć, a póki co cały czas powtarzasz:

"być prostak"

a ja nadal nie wiem czy uważasz, że nie zrozumiałem, czy jesteś zwyczajnie zwykłym gburem i trolem znudzonym widocznie

gwoli uzupełnienia:

nie oglądałem w kinie - może efekty i realizacja w kinie jest uciążliwa.
na małym ekranie było jak znalazł.

fabuły od filmów tego typu z zasady nie oczekuję, a tutaj było gorzej niż w filmach nastawionych na główny nurt, ale z zasady ten film był zrobiony jak stages w grach.

A jako głupawka w temacie takiego miksu kultury antycznej i fandomu growego były genialną satyrą zarówno na durnotę starożytną/bitewną jak i na durnotę współczesną/grową, ale jakoś ten świat musi iść do przodu, a w zasadzie obie te durnoty jakoś ten świat pchają z miejsca nawet jeśli nie zawsze kierunek/azymut trafiają z sensem.

To że cie gówno obchodzi fabuła to już dawno wiem, zastawana mnie tylko za co wstawiłeś filmowi dobrą ocenę, no ale zapewne się nie dowiem skoro zapomniałeś już film a to samo pokazuje że nie była to produkcja warta zapamiętania :)

Dla wiadomości film nie ma żadnego kontekstu kontekstu, po za tym że kopiuje i to nieudolnie archetypy co drugiej produkcji z gatunku przygodowo-fantastycznej ;)

https://www.filmweb.pl/film/Scott+Pilgrim+kontra+%C5%9Bwiat-2010-220748

masz.

obejrzyj i potwierdź, że nie masz pojęcia o nawiązaniach do popcultury i zwyczajnie nie mamy wspólnej płaszczyzny do rozmowy.

a to, że mam kiepskie mechanizmy ochronne przed trolami wiem skoro z reguły długo zajmuje by po oniuchaniu sobie poszli.

Wracają do twojego postu efekty niestety są uciążliwe nawet przez TV bo też oglądałem przed telewizorem i ten ogr wywołał tylko efekty zażenowania że jeszcze w produkcji kinowej z 2016 efekty specjalne wyglądają tak tragicznie ):

Po drugie zdaje sobie że film jest skierowany głównie dla graczy, nie mniej nie sprawiedliwa to właśnie złej realizacji i tak już tak prostego pomysłu :)

I tu znowu kłaniają się gry.

W porównaniu do nawet zaawansowanych gier ten film jest jak technologia kosmiczna w porównaniu do ciężarówki na sterydach.

Jeżeli tak twierdzisz to oglądaliśmy inny film :) - Bo ja widziałem wstrętnego ogra w kinowych produkcjach już dawno nie widziałem takiej fuszerki ;)

W podobnych klimat to polecam Player One - Film daje bardzo dobrą rozrywkę a nie irytuje jak ten film :)

Co do Ostatniego władca wiatru to nie zostało on skrytykowany za efekty specjalne, tylko za to że jest strasznie okrojony względem animacji oraz za aktorów którzy nie oddają charakterów nie wspominają że nijak nie pasują wizualnie.

Tyle, że Player One to twardy S-F acz chyba go jeszcze nie oglądałem. Mam tylko w do obejrzenia.

Zakładam, że on faktycznie ma fabułę realną, bo opiera się o inny schemat produkcji.

To film S-F w kontekście gry w przyszłości, a nie luźna wariacja subkulturami kung-fu, cesarstwa historycznego i gamingowymi z realiów dzisiejszych w Chinach./o ile dobrze pamiętam, że tutaj o Chiny chodzi, bo jest też podobny temu film tyle, ze dziejący się w Japonii i też z bardziej nastawieniem na hard S-F.
Tytułu nie pamiętam.

Podrzucę jak znajdę.
Tam jest o twórcy gry, który bodajże z postacią ze swojej gry interakcję prowadzi przekraczając świat realny i gry czy coś w ten deseń.

A jak szukasz czegoś z fabułą i w zasadzie logiką to:

https://www.filmweb.pl/film/eXistenZ-1999-871

Co prawda to ciut na prochach tytuł stworzony, ale ma swój urok.

Swoją drogą tego podobnego temu tutaj ale z graczem z Japonii i ciut bardziej narracją fabularnie prowadzoną chyba nie mam w ocenionych.

Dzięki za tytuł :) - Co do One Player to fakt pod względem tematu opiera się bardziej na popkulturze gier sf :)

Co do tego filmu to akcja dzieje się najpierw w teraźniejszości później w dawnych Chinach, tyle tylko że zachowanie księżniczki się nie zmienia i zachowuje się jak współczesna nastolatka ;)

Tu:
https://www.filmweb.pl/film/Ostatni+W%C5%82adca+Wiatru-2010-418956

masz lepsze efekty, a recenzje też ma słabe ten film bo fani bodajże mangi na jakiej powstał się wypięli na ekranizację.

Mi tez film podszedł dosyć, a fabularnie też nie powala.

Swoją drogą daj może jakiś film w takim typie gdzie według ciebie fabularnie było in plus.

Może to wyjaśni twoje brnięcie w te kwestie tutaj.

''Swoją drogą daj może jakiś film w takim typie gdzie według ciebie fabularnie było in plus.''
- Przecież ci dałem tytuł :)

Obejrzałem.
Player One ma się tyle do Wrota bohaterów co skuter do skutera wodnego.
Stąd nie bardzo jest po co kontynuować przekomarzania. ;-)
Dzięki za tytuł. mógłbym go przegapić.

Różnica jest głównie taka że Wrota są tworzone bardziej jako przygotówka a Player bardziej jako sf, natomiast obydwie produkcje są tworzone głównie dla obiorów zaznajomych z popkulturą gierowo- filmową - Proszę tutaj masz nawet wprost wyjaśnione wszystkie nawiązania - https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/04/09/ready-player-one-easter-eggs/

tyle, że to forum o innym filmie. ;-)

miłego dnia.

Ja nie mówię, że Player One nie czerpie z innych miejsc. Bo pod tym względem oba filmy są trochę podobne.

Po prostu Player One jest stricte filmem o grze/świecie wirtualnym.

Ten tutaj film udaje, że gracz przeniósł się magicznie to antycznych Chin acz nie ukrywam, że wersja z owymi Chinami zrealizowanymi jak w Westworld dziki zachód jest oczywiście bardziej realna ;-).

Po prostu podejście z wirtualem mnie nie zaciekawiło, a satyra na gracza wrzuconego w środek intryg cesarstwa chińskiego jest fajna i elementy są z obu stron i historia i świat gier luźno brane.

Nie wiem czy wiesz ale w czasach cesarstwa magowie, wysadzanie cesarza na racach ;-) czy inne elementy z Wrot Bohaterów są zaciągane, a nie z fantazji.

To gry i fantasy ciągnie z niewiedzy i bajek antycznej.

Wrota też można streści do tego że rozgrywa się w świecie growym chociaż oczywiście stworzonym na wzór Chin - Dzięki za info na temat cesarzy i nie mam nic przeciwko do elementów świata w tym przypadku Chin, z filmem mam zwyczajne taki problem że film który jest prosty jak budowa cepa niestety się nie klei co dobrze opisał moim zdaniem już na wstępie tego tematu użytkownik Pecetowiec00.

Jeśli chcesz mocny, filozoficzny i przegadany serial to polecam Westworld.
Mniej nawiązań do popcultury i bardziej to o człowieczeństwie niż S-F ale niby też o grze.

Dzięki za propozycje serial mam dodany do chcę obejrzeć tylko trochę czasu brakuje ;) - Nie mniej znając moje upodobania do kina sf to zapewne prędze czy później obejrzę :)

A po polsku nie można? Brakuje tylko "mega"...