Christopher Walken wypadł świetnie, ale ze swoim talentem marnuje się w tej produkcji, sam film jest co najwyżej przeciętny.
Tak.... jak zauważył już niejeden na forach związanych z Walkenem - nieraz ma się uczucie: 'skąd takie aktorstwo w takim filmie?...'. Czasami wkłada dużo serca w temat, który nie jest wart aż takich przemyśleń. I nie wiadomo do końca, ile dawać i za co w ocenie. Jak wyłuskać faceta - film super. Jak uwzględnić scenariusz - trochę gorzej.
Temat, który nie jest wart aż takich przemyśleń... A co jest warte przemyśleń? "Nad rozlewiskiem"?...
Jeśli ktoś jest raelianinem, to oczywiście jest to istotne. Ja od czasu do czasu mam machnięcia w tym kierunku, ale ufologiem na serio nie jestem.