Poza tym dawno nie widziałem już tak irytującego i zmanierowanego aktorstwa.
No i te wizje... Ciekawe po jakich środkach się takie ma.
To, że wygląda wariacko, to zgoda. To, że zmanierowany... nie. Po prostu jedna z jego luzackich ról, w których robi z siebie małpę.
PS 'W realu' pan Strieber dał sobie zbadać głowę - i lekarze stwierdzili, że mózg ma w porządku.