Tragedia. Prequel jednego z poprzednich prequelów z serii i obok piątki najgorsza część. Film utrzymany jest w jakimś dziwnym klimacie, pomieszanym gatunkowo ale co najważniejsze nie jest to za ciekawa mieszanka. Właściwie to już początek startuje do boju bardzo kiczowate pomysły, które ten bój po prostu muszą przegrać. Mnóstwo nieścisłości fabularnych, ponadto można znaleźć błędy logiczne w stosunku do poprzednich części serii. Właściwie to gra aktorska nie jest nawet taka zła ale co z tego skoro role przydzielone tym aktorom są tak nudne i bez jakiegokolwiek polotu... cały film jest bez polotu. Mnóstwo kiczu - za dużo, nawet jak na "Władcą Lalek", efekty specjalne wołają o pomstę do nieba, no ale tu akurat nie można było mieć zbyt wysokich oczekiwań od tak niskobudżetowego filmu. Wygląd laleczek ani trochę mi się nie spodobał, a zakończenie jest jednym z najgorszych (jeżeli nie najgorszym) w całej serii. Na dodatek horroru jest tutaj dosłownie odrobinka, a sceny z szybszą akcją prędzej śmieszą niż pobudzają widza. Niezbyt ciekawe miał wspomnienia ten władca lalek, lepiej o nich zapomnieć... Moja ocena: 1/10.