Niestety, odnoszę wrażenie że cały film wygląda jak pierwszy odcinek dobrze zapowiadającego się serialu.
Sopranos uwielbiam,lecz ten film niedaje odpowiedzi na żadne nurtujące każdego fana pytanie.
S
Tytułowy Tony występuje może 10 minut. Cholernie zmarnowany potencjał,a szkoda, bo zapowiadało się świetnie.
Brakuje wielu najciekawszych nawiązań do STRICTE serialu ,myślę ,że nikogo nieobchodził ojciec Chrisa ,bo niegrał on żadnej roli w serialu .
Gdzie Feech La Manna ,gdzie Phil before his 20 years in can, gdzie Terminator Bobby Bacalla Sr . ? Mozna by wymieniać i wymieniać ...
Nie da się tych wszystkich wątków upchać w 2h. Chase musiałby zrobić miniserial albo kilka kolejnych filmów.
I kto wie czy właśnie serialowy prequel nie byłby czymś lepszym. Tak wiele postaci z przeszłości aż się prosi o rozwinięcie...
film był od samego początku zapowiadany jako historia ojca Chrisa. zresztą nie wiem, czego oczekiwałeś. że Tony we wczesnym wieku nastoletnim będzie zachowywał się jak boss mafii? przecież już serial i przedstawiona tam psychoanaliza pokazywała, że Tony miał spaprane dzieciństwo, ale nie od samego początku był stricte bandytą.
co do wątków to właśnie one były tym co ratowały ten serial. Tony, Junior, rodzina Moltisanti i paru innych dostało przyzwoite backstory i nawet jakby teraz od nowa obejrzeć sam serial, to na część postaci można patrzeć inaczej.
nie wiem dodatkowo o jakim tytułowym Tonym w tytule "the many saints of newark" mówisz
Ojciec Chrisa nie grał żadnej roli w serialu? Gdyby nie ojciec Chrisa to Tony’ego jakim go poznaliśmy by nie było. To on go ukształtował, jego ojca nie było w najważniejszym okresie jego życia. Dla Tony’ego był to główny „role model” i dzięki temu mogliśmy dołożyć kolejna cegiełkę do powodów zniszczonej psychiki Tony’ego, który nota bene gdyby nie urodził się w gangsterskim półświatku, mógłby się stać kimś naprawdę wielkim bez zatargu z prawem, jak to zreszta zauważył w filmie Silvio. Poza tym jak ktoś już wspomniał: nastolatek nie robił jeszcze takiej gangsterskiej inby żeby zostac głównym bohaterem filmu. Ukradł lodowy truck, wysadził się do kumpla, robił jakieś szczeniackie zakłady, ale przecież nikogo by nie zabił. To ze za młodu obserwował gangsterke - stworzyło go takim potem. Nie wyssał tego z mlekiem matki na miłość boska.
ja też za młodu obserwowałem gangsterkę ale nigdy mnie to nie ciągnęło tak że geny, zwane przez ciebie poetycko "mlekiem matki" na pewno mają jakiś wpływ na to że jeden zostaje bandziorem a drugi urzędnikiem
To film o starym Chrisa i zdecydowanie daje odpowiedź na to kto i za co go zabił. W sumie pasuje to do zleceniodawcy.
Wyłączyłem po 15-stu minutach. Aktorów okropnie dobrali. W serialu, kiedy pokazywali "młode lata" głównych bohaterów, człowiek nie musiał się głowić kto to był. Juniora można było od razu poznać, ojca Sopranos też, jego matkę również. Nawet Janice podobnie wyglądała. Tutaj nikt nie wyglądał podobnie. Paulie? Nawet blisko nie był. A Silvio ze swoim powiedzeniem? Porażka. Wychodzi na to, że on perukę nosił bo było pokazane, że prawie łysy był.
Nie wiem jak w dalszym ciągu było. Nawet nie chcę wiedzieć. 1.
Stary, brzmisz jak totalny ignorant, a skoro wyłączyłeś po 15 minutach to nie masz prawa dawać tej oceny. Postacie w późniejszych scenach są tez grani przez innych aktorów, jak np. Janice która jest uderzająco podobna. Również gdybys oglądał do końca, a może po prostu po tych 15 minutach wyciągnął logiczne wnioski, to bys doszedł do tego ze Silvio nosił tupecik bo zaczął przedwcześnie łysieć.
Jak poznałeś ojca Soprano skoro nie żył podczas akcji serialu? Livia zagrana rewelacyjnie i mega podobna do tej z serialu, Janice bardzo podobna, Junior moim zdaniem też (chociaż tu wiele nie trzeba było bo jego znakami szczególnymi była łysina i wielkie okulary), młody Paulie i Silvio, może nie wyglądali identycznie, ale zagrani byli tak, że nikt nie miał żadnych wątpliwości. No ale skąd możesz wiedzieć, jak wyłączyłeś ten film po 15 minutach.
To najbardziej kretyński wpis jaki widziałem na filmwebie. A jestem tu od początku założenia portalu…
Mnie to wygląda na pierwszy film z jakiejś presequelowej trylogii, która zakończy się wejściem Chrisa pod skrzydła Tony'ego. Ogólnie film przeciętny a dla kogoś kto nie oglądał serialu wydaje mi się, że niezrozumiały.