film nie był kiepski, był raczej nie na poziom polskiego społeczeństwa. Myślę, że Ty dając 10 Harremu Potterowi i Teksańskiej masakrze to nie reprezentujesz poziomu intelektualnego osób do których film miał ten przemówić z pełną mocą jego wyrazu. Pozdrawiam :)
no moim poziomem intelektualnym się nie zajmujmy może... Oglądałem też Czarnego łabędzia czy Salę samobójców i jakoś do mnie przemówiły... Harry Potter dostał 10 ale to inny gatunek filmowy i Teksańska masakra także inny gatunek, weź to pod uwagę kolego jak coś takiego komuś zarzucasz :)
rozumiem że jeśli oglądałeś pozostałe dwa filmy z Adasiem Miauczyńskim w roli głównej to mogłeś spodziewać się komedii, a że powyższy komedią nie jest- stąd ta ocena :) Przyznam że na Nic śmiesznego miałem ubaw konkretny. Ale mimo komediowej otoczki film też miał przekaz.
Nie napisałem że nie miał... Nie krytykuję go, po prostu mną ani nie wstrząsnął ani mnie nie rozbawił.
rozumiem. Moim zdaniem film wzbudzający obojętność jest gorszy od takiego którego się nie polubi. Ten drugi przynajmniej wzbudza jakieś uczucia, a neutralny?
hmmm czy neutralny? tak bym go nie nazwał... Po prostu mi się nie spodobał. Obejrzałem go bo słyszałem w "Tomasz lis na żywo" w programie o polskich komediach romantycznych jak facet który ogląda dużo filmów mówi że jest taki dobry, poza tym obsada aktorska była świetna, ale film jako całokształt nie był dobry, A przesłanie? Nie wszystkie dzieci alkoholików stają się alkoholikami, wiem co mówię :) Ważne są wzorce i ideały i nie prawda że muszą nimi być nasi rodzice.
Film absolutnie kiepski nie był, za pierwszym razem również mi się nie spodobał, stwierdziłam, że jest przerysowany. Jednakże kilka lat później obejrzałam go jeszcze raz i zmieniłam zdanie. Być może, jeśli sięgniesz po niego jeszcze raz w przyszłości to i Ty zdanie zmienisz.
Ps.
A odnosząc się do Twojej powyższej wypowiedzi; owszem, nie wszystkie dzieci alkoholików stają się alkoholikami, to kwestia wyborów. Jednakże tylko niewielki procent alkoholików, wywodzi się z domów trzeźwych ludzi, a nawet jeśli nie pochodzą z rodzin alkoholowych to za to z rodzin neurotyków itp. Tak więc moim zdaniem film w idealny sposób obrazuje to, jak wybory dorosłych wpływają na dzieci. Znakomita większość dzieci alkoholików ma problemy emocjonalne, związane z relacjami z innymi ludźmi czy pewnością siebie albo nadmiarem agresji i wiele wiele innych.