Słuchajcie, każdy ma prawo interpretować religie i wiare jak mu się podoba i naprawdę trudno oceniać czy film jest bluźnierczy czy nie (a nawet tytuł).
Dla mnie ten tytuł to zwykła metafora.... I co z tego że to komedia?
Na co komu wiara jak nie może o niej trochę pożartować...
Pamięta ktoś "Żywot Brajana ?" Wolę taką interpretacje od "Pasji" pana M... ;-)