Jeżeli ktokolwiek miał jakąś styczność z alkoholizmem to wie, że to film prawdziwy, oddające
wszystkie uczucia i alkoholika, i dziecka, i żony, i wszystkich innych którzy w tym pogmatwanym
życiu uczestniczą...
Jeżeli ktoś styczności z alkoholizmem nie miał, to niech obejrzy "ku przestrodze".
Film znakomity, interesujący. Warto!!!
Nie tylko ludzie,którzy mieli/mają problem z alkoholizmem dostrzegą głębie tego filmu. Każdy z nas niesie w życiu krzyż więc ten film nie jest do określonej liczby osób,a do każdego widza.
Bzdura. Czy osoba,która zachoruje na raka chciała nieść ten krzyż ? Zastanów się nad tym co piszesz.
Chyba zbyt łatwo osądzasz. Przykład: rak piersi. Parę lat temu czytałem artykuł, opisujący związek między zapadalnością na raka piersi a poddawaniem się mammografii. Oczywiście, mammografia jest teraz jedną z głównych przyczyn powstawania raka. Ale każdy, kto się jej poddaje, MYŚLI, i wie, na co się decyduje. To kwestia wyboru. Trwanie w alkoholizmie to też kwestia wyboru, o czym zresztą słyszymy na filmie: skoro można 7 lat, to można i całe życie.
Żeby ten rak był tylko piersi...fajnie by było. Kolejną sprawą mogą być wypadki,kiedy to pijany uderza samochodem w jadącą spokojnie rodzinę. 3/4 rodziny umiera...udało się przeżyć jednemu dziecku. Zostaje bez rodziców z paraliżem ciała...Czy on miał wybór ? Czy on należy tylko do tej grupy co chcą nieść ten krzyż,tak ?
Miał wybór ale to temat na bardzo długą dyskusję. Jeśli widziałeś choćby "Trzy kolory " albo "Przypadek" Kieślowskiego,
albo (czego Ci bardzo życzę) czytałeś książki Hicksów, to spojrzysz na to inaczej.
Z filozoficznego punktu widzenia to zawsze można dorobić sobie teorię. Pomyśl na swój chłopski rozum (kolokwialnie mówiąc) czy ten dzieciak z wypadku,który rzecz jasna wymyśliłem,miał wybór ? Zgadzam się,że po wypadku ma wybór,bo jeżeli znajdzie w sobie siłę to odnajdzie siebie( przykład. Meli),ale piętno zostanie i tak czy siak.
Wszystko sprowadza się do odpowiedzi na pytanie: kto kieruje naszym życiem? Ja akurat wiem, że tylko ja kieruję swoim zyciem i sam ponoszę skutki swoich własnych wyborów.
Szkoda, że nie można sobie wybrać, ojciec alkoholik, ojciec normalny. Może tu też masz teorię, w jaki sposób dzieci alkoholików zasłużyły na swoje piekło, gdzie popełniły błąd? Nie wiem, ile masz lat, ale za kilkanaście (może kilkadziesiąt?) nie będziesz już tak przekonany o swojej wszechwładzy, zdarza się, że nasze życie zależy od innych, mimo że wcale tego nie chcemy.
Nasze życie zależy tylko od nas. Poczytaj Hicksów a wtedy, być może, zrozumiesz...
Mammografia przyczyną powstawania raka? Chyba WYKRYWANIA raka. "Ale każdy, kto się jej poddaje, MYŚLI, i wie, na co się decyduje." - czyli na co? na profilaktykę? "To jest kwestia wyboru" - jak można porównać profilaktykę badania piersi do trwania w alkoholiźmie?!?! Wybacz ale chyba nie za bardzo wiesz co piszesz
Przykro mi, ale bardzo dobrze wiem, co piszę. Ten naukowy artykuł czytałem jakieś 7-10 lat temu. Ile ofiar przez te lata
było skutkiem tak rozreklamowanej mammografii? - wolę nie myśleć. A czy Ty sądzisz, że ta bezpłatna profilaktyka
to prezent dobrotliwych firm farmaceutycznych dla kobiet? Niestety, za tym kryją się potężne zyski czerpane później
z tzw leczenia... Poczytaj troche, a przyznasz mi rację.
Heheheheheh;)Dobry jesteś;)Oj wy biedni spiskowcy wasze zycie musi byc smutne(coś a la schizofrenia).Tyle jest pieknych książek,nie siegaj juz lepiej po literaturę twoich ulubieńców bo całkowicie sie zagubisz w swoim swiecie.
Pozdrawiam Panujacego Nad Życiem i zycze życia bez nowotworów.
Czy aby dobrze podpiąłeś komentarz? Jeśli tak, to przyznam, że nie rozumiem. Ale życzenie odwzajemniam.
PS
Jeśli nierozumiesz komentarza to sięgnij po Hicksów-pewnie rozwieją wszystkie twoje niezrozumienia;)
A po co te drobne złośliwostki? Twój powyższy post też prosi się o jakiś przytyk, ale szkoda na to czasu.
Myślę, że są ważniejsze sprawy niż czepianie się szczegółów. Wszystkiego dobrego i nie myśl już
o jakichś spiskach:-)...