Dość ponury, tajemniczy klimat- coś co lubię w kinie. Do tego pozostawia wiele niewyjaśnionych wątków- jeszcze lepiej. Ale nie zmienia to faktu, że film jest generalnie nudny- przerost formy nad treścią, do tego ta pełna patosu scena z psem- punkt kulminacyjny, w którym bohaterowie w końcu pękają ehm...wg mnie 6/10- uważam że to uczciwa ocena.
Do tego masakra jak Grecy są do siebie podobni.. Nie zdziwię się, jeśli okaże się, że główny bohater to brat bliźniak tego kolegi spotkanego z żoną w supermarkecie, których potem zaprosili do "siebie" na kolację. Identito!