Jest dość interesująca do analizowania, Prawdopodobnie wielu mężczyzn w podobnych
okolicznościach popełniłaby podobne błędy, z wyjątkiem morderstwa.
Pamiętacie moment w którym Chris zrezygnował z zatelefonowania do Noli? Coś się w nim
zmieniło.
Dopóki romans przynosił mu satysfakcję, dopóty "kochał". Gdy pojawiły się trudności stopniowo
tracił zainteresowanie. Nola także się zmieniła, stała się bardziej pewna siebie, zaczęła stawiać
żądania.
Normalnie historia skończyła by się rozwodem, ale nie w tym filmie. Dość mocno uderzyła mnie
myśl "jak to w ogóle jest możliwe, że człowiek decyduje się zabić?" W filmie pojawia się
odpowiedź "ludzie potrafią zabić za kilka dolarów". W tym przypadku ceną była mocna pozycja
życiowa. Czy to nieszczęśliwe zakończenie służyło tylko obronie "status quo"?
Przypominam sobie jedną ze scen końcowych, w której Chris "rozmawia" z duchami swoich ofiar.
To jak się usprawiedliwia przed nimi choć wie, że pogwałcił jedną z zasadniczych reguł życia.