Niestety aktor grający główną postać psuje film. Jego twarz bie oddaje żadnych emocji, oczy są puste. Szkoda, bo zapewne to co jego postać musiała przeżywać wewnątrz przy tych wszystkich absurdach musiało być niezmiernie ciekawe.
Za to Zhadanov w roli Vovy idealnie oddaje klimat "nadzieji w beznadzieji"
Zastanawiam się ile razy byłeś w Ukrainie, czy krajach postsowieckich (poza dużymi ośrodkami) bo nie bierzesz pod uwagę specyfiki kultury. Aktor bardzo dobrze oddaje zachowanie ukraińskiego mężczyzny. Po co pokazywać emocje? Nie zawsze można i nie zawsze warto to robić. Pokazanie słabości może oznaczać przegraną.
Muszę przyznać, że ten argument do mnie trafia. Faktycznie mogłam nie wziąć odpowiedniej poprawki na wschodnią kulturę.