- mniej przy praniu w mordę, w związku z tym brawo dla najpierw E.Mendes, następnie Washingtona; proponuję nie brać pod uwagę nawet krytycznej recenzji redakcji oraz innych postękiwań, czyli dla filmu "Łubudubu", i to piszę ja, nie Jarząbek, bo w końcu nie zna żaden prezes mojego nazwiska, ale Wydmin, smakosz filmów ambitnych, jednak doceniający również dobre sensacyjne.