Końcówka niestety mocno spaprana. O ile fabuła toczyła się wokół samej akcji, ok. Niestety wątek z żoną szeryfa, jego kochanką, jej mężem za bardzo przypomina "Modę na sukces". Żona zabija kochankę, mąż dostaje kasę z polisy, żona wraca do szeryfa i jeden wielki happy end. Wiem, że w filmie sensacyjnym nie zwraca się uwagi na coś takiego jak aspekt psychologiczny danej postaci, ale razi mnie coś takiego, że w kolejnych scenach ot tak sobie przechodzi się z zastrzelenia kobiety, do sielskiego wędkowania na łodzi. To jest oznaka kina klasy B, gdzie liczy się tylko tempo akcji i nic więcej. I tylko pod tym względem oceniłam ten film na 7 gwiazdek.