Po prostu fajne kino rozrywkowe osadzone w tematyce formuły 1. Czasami raziły zbyt naciągane sceny (np. wyścig po mieście, czy ratowanie przez kierowców kolegi, który się rozbił), ale jak przymknąć na to oko i traktować film jako czystą rozrywkę, to można nieźle spędzić czas.
No nie wiem czy wyścig na mieście (nie pamiętam już filmu) ale przecież jest na świecie uliczny tor, mekka F1... Monaco...
Tak , na mieście. Sly i ten młody chłopak wyjechali swoimi formułkami na ulice miasta gdzie był normalny ruch uliczny (samochody, piesi, światła itd.) W takich warunkach oczywiście na maksymalnej prędkości się ścigali między sobą. Mówiąc krótko totalnie nierealistyczne.
dlaczego tak twierdzisz? Wg. Ciebie samochody były komputerowe czy jak? BO Twoja wypowiedź jest trochę śmieszna
DLa przykładu masz analogiczne pościg za gościem w formule/CARTcie . Alarm für Cobra 11 odcinek Der Fahrer. Kapitalny pościg po niemieckich drogach. Nierealne? Bzdura! Realne. Tylko może patenty typu podnosząca się studzienka są z czapy.