Jak F1? Co wy ludzie za przeproszeniem pierniczycie. Bolidy przypominające to co zobaczylismy w filmie były w f1 na początku lat 90 czyli 10 lat po tym jak powstał film, a do tego wyscigi po owalach, nie wspominając, że wyszyscy kierowcy mają amerykańskie nazwiska. Film pokazuje tylko, że amerykanie nie mają pojecia o samochodach i wyścigach. Śmieszne sceny na torach przypominające gre na carmageddon. Po wypadkach samochody wzbijały się w powietrze niczym skowronki zresztą film miał wiele dennych scen. A już najbardziej rozbawiły mnie momenty, w którym zawodnik zmieniał bieg podczas np, wyprzedzania albo dociskał pedał gazu. Nie będe tłumaczył o co chodzi bo ci co tez sie z tego beda smiali wiedzą o co chodzi.
Mistrzu zapraszam do wpisania w googlach hasła ImdyCar a nie pieprzenia głupot na temat F1, o której jak widać nie masz zbyt dużej wiedzy...