Myślę, że nie była z nim, w końcu nie pisali o tym na końcu, poza tym on jej nie rozumiał, wolał porzucić chłopców, myślał tylko o sobie. Gracie była mądra, nie sądzę by do niego wróciła.

Genialny film!!!

przybijam się pod wypowiedzią 8/10

Również się zgadzam, wątpię by do siebie wrócili, gość na początku wydawał się fajny no ale pozory mylą.

Tak potem wyszło z niego buractwo
Pare lat temu była taka sytuacja gdzieś w Polsce dziewczyna musiała zając się rodzeństwem bo matka zmarła a ojciec strzelił samobója
Miała 18 lat sędzina nie miała żadnego ale

Też uważam, że do siebie nie wrócili, bo pokazali by to lub chociaż wspomnieli w tych napisach końcowych o dalszych losach Gracie.

Nie uważam jednak, że ten chłopak był jakimś szczególnym burakiem. On zwyczajnie miał inne priorytety, chciał studiować i cieszyć się młodością, gdy Gracie poświęciła się stawiając na wychowanie swoich braci. I nie można raczej mieć do niego pretensji, chociaż nie ukrywam, że wolał bym widzieć inne zakończenie. Trudno, żeby chłopak poświęcił swoje życie wychowaniu trzech właściwie obcych chłopców, bo jawnie złamał by sobie życie.. bo czym by się zajmował? Poszedł by do pracy do baru szybkiej obsługi tak jak Gracie? W dodatku na końcu było wspomniane, że główna bohaterka po latach zaczęła działać aktywnie dla 500 tyś. dzieci z rodzin zastępczych, czy jakoś tak. Nie pamiętam do końca o co chodziło, ale widoczne jest, że Gracie po prostu kochała dzieci i była w stanie poświęcić wiele (później nawet dla obcych), a chłopak chciał skończyć studia, założyć rodzinę i wieść zwyczajne, amerykańskie życie.

Szkoda, że tak to się ułożyło, ale oboje dokonali wyboru. Takie właśnie bywa czasem życie.