Ale niestety tylko momentami. Rzeczywiście - bardzo przypomina Rozmowę i wręcz opętanie głównego bohatera filmu Coppoli. Zastanawiam się, co tak naprawdę nie podobało mi się w Wybuchu... trudno powiedzieć... chyba mam niechęć do filmów osadzonych w Nowym Jorku lat 80 i charakterystycznej dla niego atmosfery :/ A może nie spodobało mi się pesymistyczne zakończenie? W każdym bądź razie Travolta zagrał lepiej niż przyzwoicie. :)
Mialem sentyment do tego filmu z lat mlodosci,ale po kolejnym obejrzeniu jakos nie powala.Fajne sa sceny z analiza wypadku,ale tu wybitnych odkryc
Travolta nie dokonal,ot 2 wybuchy(opony i strzalu).
Fajne ujecia probujace 'opisac' swiat dzwiekow glownego bohatera.
Dobra rola Travolty-jednak zbyt plytko wyrezyserowany jest ten film.
Nie bede sie powtarzal z opiniami innych forumowiczow,mozna obejrzec,ale
nie jest to arcydzielo.
Fatalna glowna rola zenska-ona sprawia jakby byla pod czegos wplywem przez caly film.