Bardzo przeciętny remake "Powiększenia" i "Rozmowy" w jednym. De Palma jest sprawnym technicznie reżyserem, ale nie Antonionim i nie Coppolą. Nie ma kina bez "Blow-Up" i "The Conversation", można je sobie z łatwością wyobrazić bez "Blow Out".
dla mnie Blow out miał zupełnie inny klimat niż "Powiększenie". To za co uwielbiam de Palmę to narracja w jego filmach, która zupełnie nie przypomina tych z wymienionych powyżej filmów. Mnie ten film konkretnie powalił, podobnie jak inne filmy de Palmy (szczególnie Świadek mimo woli). Jeden z najlepszych filmów jaki kiedykolwiek widziałem
Nie moge sie zgodzic, ten film na pewno nie jest filmem przecietnym. Moim zdaniem jest doskonaly pod
wzgledem montazu, nie wspominajac juz o sciezce dzwiekowej ktora jest kapitalna.
Na pewno nie jest zadnym remake w.w. filmow. Zawsze bede go bronic, uwazam ze jest to jedna z
najlepszych (jak nie najlepsza) ról Travolty ktorego zupelnie nie trawie ale tutaj mi zaimponowal.
Scena na dachu z fajerwerkami w tle + muzyka Donnagio ("Sally and Jack" ktory tez wysmienicie wmontowal w
Death Proof Tarantino) zapadla w mojej glowie na zawsze. Prawdziwy klasyk.
przede wszystkim ten film to nie remake, tylko gra konwencją, dzieło w otwarty sposób nawiązujące do wspomnianych obrazów. jeżeli ktoś myli tak oczywiste pojęcia to już choćby dlatego nie powinien się w ogóle wypowiadać, bo robi sobie tylko wstydu i dodatkowo obniża i tak już mocno zaniżony poziom portalu.
cóż za przenikliwy, inteligentny komentarz....nie wiem co teraz powiedzieć, po prostu nokout! Podziwiam Cię !