Wydłużone sceny powodowały u mnie większą ciekawość filmem co zaraz się stanie, urzekający, parę bardzo smutnych scen, najbardziej dobiła mnie ta scena jak Vera zadzwoniła do Alexa że się źle czuje bo za dużo tabletek wzięła, oto widzimy jak my kobiety jesteśmy słabe na los żywota. Przez film przetacza się wiele życiowych scen ... za co bardzo każdemu polecam go. I nieprawda że usypia się na tych "dłuższych" scenach to powoduje w nas że chce się go oglądać dalej i brnąć w historię toczącą się w nim. To nie jest kolejna przewidywalna produkcja, to dzieło! Bardzo mało na zachodzie tego typu produkcji czy w USA. Film doskonale pokazuje najprawdziwsze życie z wieloma gorzkimi akcentami.
no właśnie się nie zgodzę
z prawdziwością przedstawienia życia to ten film ma mało wspólnego
może i jest tam symbolizm ale nie ma realności - bo i nie jest to kino realistyczne
bohaterowie są sztuczni a ich reakcje bardzo teatralne i wyolbrzymione
można by powiedzieć ok taki sposób na przedstawienie głębszej uniwersalnej prawdy
tylko tej prawdy brak a może jest zbudowana na jakimś nienaturalnym motywie