to ze jest dlugi mozna bylo sprawdzic przed seansem i sie na to nastawic po prostu. ja przejrzalem sobie tez po krotce jak wyglada akcja i juz wiedzialem na jaki film sie nastawiac.
glowny zarzut;
przerost formy nad trescia
powiedzmy ze sie zgadzam. ale tam tresci bylo na prawde duzo. watkow od liku. tylko rezyser sie na nich nie skupial po prostu. widz sam mial czas zeby sobie wszystko przemyslec. przeciez film moglby spokojnie powstac opisujac rozterki Wiery lub Alexa na temat aborcji. Albo snucie domyslow Alexa o zdradzie. lub historia Marka. Albo dlaczego Kir nienawidzil Roberta.
mnie sie podobalo.