jezu! która normalna panna tak reaguje nawet na swojego ulubionego aktora? powiedzmy, że ja lubię Toma Hanksa, zagrał fajną rolę w Forreście Gumpie. i co? mam myśleć, że jest niedorozwinięty jak tak świetnie grał? no proszę...<ściana>
do tego to jest zupełnie nieprawdopodobne, żeby wielki gwiazdor tak po prostu pojechał do sklepowej i się tak baaaardzo zmienił pod jej wpływem.
pff..jedyną sensowną postacią w tym filmie był ten jej kumpel z pracy.
(jak zobaczyłam tą końcówkę to myślałam, że "popłaczę się z zażenowania")
pozdrawiam.