W związku z tym, że wczoraj byłam na przedpremierowym pokazie prasowym (i nie tylko) to podzielę się wrażeniami z filmu...

Zacznę od tego, że sama zapewne bym nie poszła na ten film, a słysząc opinie (????), że jest to film pokroju "Smoleńsk" tym bardziej...
szkoda tylko, że są to opinie ludzi którzy nie widzieli filmu, a patrzą na niego (oczywiście mowie o filmie Wyklęty) jak na film o Pis ie

Początek filmu nie wróżył nic dobrego .. po prostu film klasy -g- :( ...
później było znacznie lepiej... coraz lepsze ujęcia i widoki polskiej przyrody (póki jeszcze Szyszko jej nie wyciął), coraz bardzie zwarte dialogi i akcja... widać, że wszyscy uczyli się podczas kręcenia tego filmu ;)
... by w końcu mieć mocne zakończenie...

Nie namawiam gorąco ale mówię tylko, że warto.. wraz z przeczytaniem napisów końcowych bo są świetnym uzupełnieniem..
Co mi się nie podobało?
Przeklinanie.. rozumiem, że to forma wyrazu... ale połowę tekstów spokojnie można by uciąć :(


... aha !!! W filmie uniknięto (całe szczęście!!) patetyzmu i łopotu flagi (poza jedną sceną) jak to ma miejsce w amerykańskich produkcjach ;)

Podsumowując można zobaczyć. .. niekoniecznie w kinie... byle nie w tv bo reklamy zabiją ten film ;)