totalnie. A szkoda, bo temat był ciekawy. Przemysł muzyczne, łowienie nowych talentów itd.. Po co było kombinować i wplątywać w cały film zakatrupienie najpierw jednego z bohaterów, a pod koniec jeszcze jedną osobę? Nie powinno to wszystko pójść taką drogą. Był pomysł, został totalnie zmarnowany. Film nie wciąga, jest po prostu źle poukładany z niepotrzebnymi wątkami, które są totalnie na siłę wciągane. Spodziewałem się znacznie czegoś lepszego.