Film całkiem ciekawy, choć muszę przyznać, że pod koniec odrobinę się pogubiłam. Jak lubię kino azjatyckie, tak tutaj wolałbym jak by był europejski albo amerykański, bo dużo łatwiej wtedy rozróżniać twarze, a tak niestety mi się miesza kto jest kim i nie ułatwia to odbioru (oczywiście w żaden sposób nie zaniża to oceny jaką wystawiłam). Temat dobry i chyba było by trzeba niezwykłych umiejętności, żeby go popsuć.