Akurat to, że reżyserem filmu jest tarantino czy rodriguez nie ma u mnie wpływu na ocenę, bo nie uważam ich za jakiekolwiek guru. Reżyserka na takie 6,5/10. Natomiast wiem, że istnieją ludzie, którzy widząc przy filmie ww nazwiska z automatu dają ocenę w przedziale 8 – 10. Zresztą tak samo jest z "kultowymi" reżyserami, bądź filmami (te wszystkie mechaniczne pomarańcze, ojcowie chrzestni, czasy apokalipsy itd mają wystawioną wysoką ocenę tylko ze względu na presję jaką się wywiera - dałeś mniej niż 9 to jesteś ignorantem i nie zrozumiałeś filmu).
Więc mogę zakładać, że w reżyserii tarantino ten film miałby wysoką średnią na filmwebie (być może załapałby się do top 500).
:)

A czy uważasz Mechaniczna Pomarańcza, Ojcowie Chrzestni i Czas Apokalipsy za filmy na 7 lub mniej? Bo ciężko szukać filmów dużo od nich lepszych...

Oczywiście, że można znaleźć inne (czy lepsze? pytanie subiektywne) filmy, które są bardzo dobre. Pytanie tylko w jakim gatunku. Wystawiłem nieco inne oceny ww filmom:
Ojciec Chrzestny 1 - 6/10 (po prostu mnie nie kupił; zbyt rozwleczone niektóre wątki jak Sycylia, męczył mnie. Co innego bardzo dobra część druga)
Mechaniczna Pomarańcza - 6/10 (uprzedzam pytanie - rozumiem film, doceniam podjęty temat, który naprawdę skłania do dyskusji. Jednak nie lubię Malcolma McDowella i nie przepadam za klimatem i scenografią jaka tam była przedstawiona (np wystrój pomieszczeń)). Z filmów Stanleya Kubricka spodobały mi się natomiast Oczy Szeroko Zamknięte i genialny dla mnie Full Metal Jacket.
Uprzedzając jakiś atak na mnie 6/10 to wciąż "niezły" (Co w mojej skali oznacza filmwebowskie 7/10, ponieważ skalę zamknąłem w 9,5 -- 0,5 to dodanie do ulubionych).
Natomiast Czas Apokalipsy to 9/10. Wspaniała ekranizacja książki, skłania do refleksji i zapada w pamięć.

W sumie te filmy podałem tylko jako przykłady, ponieważ spotkałem się z przypadkami (dotyczącymi tych filmów) wystawiania ocen przez presję innych, lub też sugerowaniem się średnią we własnej ocenie. To samo dotyczy np filmu "Powstanie Warszawskie", które ma wielką wartość historyczną i dbałość w wykonaniu, a jest zniszczone przez beznadziejnie dobrane głosy. I można spotkać się z atakiem, że jak można krytykować film dotykający tak ważnego tematu...

Oczywiście oceny zawsze sa subiektywne, ale nawet jesli jakis film mi sie nie podoba, co sie czesto zdarza, mimo wszystko dostrzegam jego walory. Trylogia Ojca jest aktorsko, scenariuszowo i scenograficznie dziełem sztuki i to bez dwoch zdań, może być dla jednych nudna dla innych już nie, ale moim zdaniem mało jest filmów ktor a tak dobrze zrealizowane. Takich lepszych moze być 10 może być 100, ale i tak te filmy to górna pólka. W pewnych sytuacjach wypada docenic i ocenić pewne filmy wyżej, bo nawet jak nam sie nie pdoobały ( bo nie musza) sa lepsze niż 90% pozostałych. Czas Apokalipsy moze sie wydawac filmwem nudnym, nużącym, męczacym ale jest arcydziełem. Muzycznie, fabularnie, poprzez kreowanie postaci, scenografie i tło polityczne i bije na głowe wiekszość filmów o tematyce wojennej.

Akurat z Kubricka ja wole Odyzeje i wlasnie Mechaniczna Pomarancze, co ne oznacza ze tamtych nie lubie rowniez, sa jednak dlam nie mniej wartosciowe niz dwa wymienione wczesniej. Jednak nie kwestionuje ich pozycji jako bardzo dobrych filmów.

Co do presji oceny filmu jest to zjawisko powszechne i cześc osob tak ocenia bo nie chce ocenic wybitnego filmu nisko i narazać sie na opinieo braku zrozumienia itd. To zjawisko obserwuje sie zwłaszcza w przypadku nowszych filmów ktore nie przeszly jeszcze proby czasu a zostaly juz okrzykniete jako kultowe badz wybitne co po kilku latach moze sie zmienić. Jednak w przypadku filmow ktore wziales za przyklad, moim zdaniem im uplywajacy czas nie zaszkodzila a wrecz uwypuklil ich mocne strony i spowodowal zasluzenie zajecie wysokiego miejsca w historii kinematografii.

Co do Powstania Warszawskiego pelna zgoda, film z olbrzymim potencjalem zostal niesamowice zepsuty przez glupie. niepotrzebne infantylne dialogi ktore w ogule nie oddawaly charakteru tego filmu.

Ojciec Chrzestny I to dobry film, reszta średniego lotu. Zgadzam się Stephenem.

Średniego lotu to jest zdecydowanie np. Sybieriada Polska która oceniłes na 8, a którą w/w filmy przewyższaja kilka klas artystycznyech pod każdym względem,

Syberiada Polska ma przede wszystkim wartość historyczną. Jest to jeden z nielicznych polskich filmów, który zamiast ukazywać "zbrodnie" narodu polskiego na uciemiężonych Żydach itp., ukazuje martyrologię narodu polskiego. Porównywanie tego filmu z Ojcem Chrzestnym to nieporozumienie.

aha i wartosc historyczna wg ciebie wystarczajaco uzasadnia wysoka ocene a klasyczne rzemioslo filmowe juz w tym przypadku sie nie liczy? no comment..

Co Ty gościu wiesz o Syberii i o tym czego doświadczyli wywiezieni tam Polacy? Moja babcia z moją mamą zostały wywiezione na Syberię w 1941 roku. Z ich opowiadań wiem jak wyglądała tamtejsza rzeczywistość i co tam się działo.

Czego spodziewałeś się po tym filmie, bajki o udzielnym księciu podziemia? Kreacji, wyszukanych dialogów? Porównanie tego filmu z Ojcem chrzestnym to maksymalne nieporozumienie. Tam był ruski SYF, o którym nie masz bladego pojęcia, którego nie sposób słowami opisać. Role zostały odebrane w naturalny sposób, nędza w jakiej Ci ludzie żyli też została pokazana prawdziwie.

O co Ci więc człowieku chodzi? To wolny kraj. Nie pasuje Ci temat to nie oglądaj i nie zawracaj mi głowy.

Ja o rzemiosle filmowym a ten lekcji historii udziela, co ma piernik do wiatraka?

jakie zawracanie glowy? po to jest forum zeby wyrazac swoje opinie, nie podoba sie to nie odpisuj.

Nic dodać, nic ująć! :)

tę samą zią

Tylko patrzeć jak zrobią rimejk. To film w ich stylu. OST słabszy tylko.

Heh nie no do tarantion to cale lata swietlne ale trzeba przyznac ze film naprawde dobry

Filmy Tarantino są za 'Wyrmwood' całe lata świetlne. To by się zgadzało. Pan T. nie potrafi niestety nic wymyśleć samemu, więc kradnie od innych ile się da i gdzie się da. Poza 'Jackie Brown' jego ścierowate filmy są warte 1/10. Już widzę 'Wyrmwood' w jego wykonaniu i zamiast aborygena, Samuela L. Murzyna bluzgającego co drugie słowo.

Ja wiem że można nie lubić T., ale żeby od razu "ścierwowate"? T. można nie lubić, ale 1/10 wydaje się mało uczciwą oceną, IMHO. Bo wychodzi że T. kręci gorsze filmy niż Ciacho i Kaz Wawa :-)

Celowo trochę przesadziłem, ale dla mnie wszystkie jego filmy poza 'Jackie Brown' są beznadziejne i przegadane. JB to jedyny film, w którym te dialogi i gadanina wciągają i ogląda się to wszystko znakomicie za każdym razem. Dla porównania 'Inglorious Basterds' ogląda się w miarę ok(pomijam fakt, że to podróba oryginału itd) po raz pierwszy. Za drugim razem, monologi Waltza niemiłosiernie nudzą. Większosć filmów T to bełkot dla bełkotu. Dla mnie to ścierwa, choć ładnie zrobione od strony technicznej, ale w końcu na coś ten budżet zawsze idzie, więc to żaden plus. 'Kac Wawa' to tragiczny śmieć i realne 1/10, ale szczerze mówiąć to filmy Tarantino w oglądaniu sprawiają mi podobną mękę, więc nie widzę sensu się licytować, czy są o 1, czy 2 oczka lepsze.

No, to trochę różnimy się w ocenach, bo ja właśnie JB uważam za kichę, o taki film z kategorii "o 20 na Polsacie" :-)
Tak, filmy T w w dużej mierze kopie i kicz. Ale tym się różnią od innych, że reżyser potrafi zrobić z tego perełkę - i za to T lubię.

Dokładnie tak jest w Wyrmwood - no niby zombie o których powstało już milion produkcji, niby laska w skąpym wdzianku (jak to w typowej sensacji), niby suche żarty plus karabiny - a jednak fajnie sie ogląda.

Całkiem możliwe, że wszyscy by piali z zachwytu :) Ja akurat nie mam tego problemu, bo Tarantino uważam za psychola, a jego filmy zwykle albo omijam, a jak już obejrzę z ciekawości to szału nie ma. Nie pasi mi. Ale oczywiście nie uważam fanów T za psycholi :) Lubię np. Lyncha, ale też nie wszystko. Ogólnie sugeruję się ocenami na FW, ale potem czytam komentarze i wtedy okazuje się że ocena jest efektem nalotu tabunów gimbusów, a w komentarzach przeziera smutna prawda :) Chociaż nie - w zasadzie to często film jest zagadką, o ile właśnie nie pochodzi spod ręki gwiazdy reżyserki, bo wtedy mniej więcej wiadomo czego można się spodziewać. I o ile nie są to kolejne Transformersy, czy jakaś saga o wampirach dla uczennic :)
Albo Harry Potter - którego bardzo lubiłem (żeby nie było jaki to ze mnie koneser)

2/10