To co zobaczyłem jest dosyć niecodzienne. Jeszcze nie zdarzyło mi się oglądać takiego tytułu gdzie kawał dobrego kina wartego co najmniej ósemki, miesza się z totalnym szajsem wartym najwyżej piątki. I tak na przykład świetna scena z przesyłką i beznadziejna scena z podrzynaniem gardeł policjantów, Garrett Hedlund genialnie kreuje swoją postać, ale Edi Gathegi nie powinien w ogóle się tu znaleźć. Kevin Bacon odgrywa emocje, ale Aisha Tyler ma to totalnie gdzieś. Każdy plus tego filmu jest zbijany przez minus. Chciałbym dać 6,5 ale nie ma połówek więc zawyżam do 7.
W zasadzie się zgadzam, przynajmniej do tego co napisałeś o aktorach.
Film jest klimatyczny, ma dość fajną, pasującą muzykę. Niektóre sceny są świetne, inne strasznie nierealistyczne. Film ogólnie jest bardzo dynamiczny i stara się ciągle trzymać nas za jaja, ale z drugiej strony bardzo komercyjny i często bohaterowie zachowują się nieracjonalnie. Ogólnie tego właśnie można było się spodziewać po Wan'ie.