PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=867331}

Wyrok na niewinnych

Roe v. Wade
6,7 487
ocen
6,7 10 1 487
Wyrok na niewinnych
powrót do forum filmu Wyrok na niewinnych

Na wstępie wyraźnie podkreślę, iż oceniam w tym miejscu jedynie film sam w sobie, a nie aborcję.....

Dało się tu zaobserwować t.zw. "wszystkoizm." Mamy historię tego procesu sądowego a w 2-im wątku doktora Nathansona. W tle protesty, mnóstwo bohaterów po obu stronach barykady, zarysowany wątek segregacji rasowej oraz równouprawnienia kobiet.

1. Ta rozprawa sądowa była prowadzona w dziwny sposób. Porównując ją z innymi t.zw. dramatami sądowymi to tam sędzia aż do momentu ogłoszenia wyroku pozostaje raczej neutralny. Na rozprawach udziela się bardziej prokurator, adwokaci, biegli, świadkowie, itp. Tutaj sędziowie robili prawie wszystko: zadawali pytania, stwierdzali fakty. Nie wiem czy tak naprawdę wtedy to wyglądało, jednak taki sąd mnie nie przekonuje. Funkcje poszczególnych organów (sędzia, adwokat, prokurator) są tu pomieszane. No i niby ta cała Roe chyba nawet się tam nie pojawiła....... W tej chwili doczytałem jednak, że w USA Sąd Najwyższy jest raczej odpowiednikiem naszego Trybunału Konstytucyjnego, zatem może to wyjaśniać taki charakter rozpraw. Postanawiam jednak zostawić to co napisałem powyżej.

2. Wątek doktora - ginekologa mimo, iż ciekawy wydaje się być trochę niedopracowany. Nie podaje się tu szczegółów dot. jego 1-szej kobiety. W zasadzie to nie mam nawet pewności, z którą z kobiet miał on tę abortowaną córkę.

3. Te protestujące osoby chodzące za bohaterami (zarówno pro jak i anty) są tam umieszczone sztucznie. Widać to od razu. Nie ma interakcji pomiędzy nimi a głównymi bohaterami filmu (po obu stronach barykady).

Podsumowując, uważam, iż film ten może być lepszy w odbiorze dla mieszkańca USA. Mnie jako Polakowi trudno jest się przestawić na tamtejszy bieg wydarzeń i przebieg tego procesu. Poza tym z filmu tego można by było zrobić 3 oddzielne:

1. Film na temat samego wspomnianego procesu, coś w rodzaju fabularyzowanego dokumentu.

2. Historię życia, kariery i nawrócenia dr Nathansona jako film typowo fabularny, oparty na faktach.

3. Historia tego prawnika - wykładowcy akademickiego. Fajnie by było tu zarysować bardziej jego dyskusję ze studentami oraz podać więcej faktów z życia. Tak w ogóle to nie wiem po emisji czy był on (i w jakim stopniu) postacią fikcyjną czy historyczną.

ocenił(a) film na 4
mat_queen

dobrze napisane i wypunktowane. "Wszystkoizm" - heh, właśnie to. Pomijam w ogóle etyczną stronę całej sprawy i to po jakiej stronie stoi się barykady, ale ludzie - nie oceniajcie filmu na 10 tylko dlatego, że jest dla was ideologicznie poprawny. Ten film pomimo, że opowiada historię o sporym potencjale, to jest po prostu słaby. Od siebie dodam jeszcze to, że irytowały mnie niesamowicie sztuczne dialogi będące po prostu wygłaszaniem poglądów w patetycznej manierze. Poza tym chaos i niedopracowanie - w kilku miejscach się zgubiłem, wątek doktora i jego przemiany (kluczowy dla filmu) zbyt uproszczony. A mogło być świetne i moralnie dosadne kino...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones